Piłkarze Lechii Zielona Góra pokonali ROW 1964 Rybnik 2-1(0-0) w kolejnym meczu III ligi. Lechia po tym spotkaniu wskoczyła już na czwarte miejsce w tabeli!
Mecz zaczął się od przewagi Lechii, która już w 10 minucie miała znakomitą okazję do strzelenia gola. Sebastian Górski w swoim stylu popędził lewą stroną boiska, wpadł w pole karne, huknął mocno, ale piłka odbiła się od słupka i wyszła za końcową linię boiska.
Na kolejną okazję Lechii kibice musieli czekać…przez godzinę. Wprawdzie zespół Andrzeja Sawickiego był częściej przy piłce, ale w I połowie nie mógł sobie poradzić z dobrze zorganizowaną defensywą rywala.
Za to rybniczanie groźnie kontrowali. W 26 minucie Paweł Mandrysz uderzył z kilku metrów – Wojciech Fabisiak obronił groźny strzał nogą. W 31 minucie znów błysnął Fabisiak, który ponownie wybronił kolejny strzał Mandrysza. W 41 minucie Marcin Wodecki był sam na sam z bramkarzem Lechii – strzelił obok bramki.
W drugiej połowie długo nic się ciekawego nie działo.
W końcu w 70 minucie Patryk Boksiński świetnie wypuścił w bój w pole karne Damiana Stachurskiego, ten ograł wiszącego na nim obrońcę, podał, a Bartosz Konieczny zdobył gola. Było 1-0 dla Lechii, a 5 minut później Szymon Kobusiński po wrzutce z lewej strony zdobył głową gola na 2-0!!!
Wszystkim wydawało się, że jest po meczu, ale Lechia niepotrzebnie się cofnęła, a ROW ruszył rozjuszony do ataku. W 88 minucie po rzucie rożnym Piotr Jakubowski strzelił kontaktowego gola dla Ślązaków, ale na szczęście do końca meczu nic już się nie zmieniło.
Lechia wygrała 3 mecz z rzędu i jest 4 we tabeli, a do lidera ma tylko 2 punkty straty!!!
Trener Lechii Andrzej Sawicki – o meczu:
Damian Stachurski z Lechii – o tym, jak rozegrał akcję, po której padł pierwszy gol dla zielonogórzan:
Sebastian Górski – skrzydłowy Lechii mówi o tym, jak zespół podchodzi do wysokiej pozycji w tabeli: