Dlaczego zwolniono Skórnickiego? „Miałem wprowadzać nerwową atmosferę”

fot. Jacek Białogłowy

Kibice Falubazu Zielona Góra, ale też chyba cała żużlowa Polska została zaskoczona zwolnieniem z Falubazu Adama Skórnickiego. Po sezonie wydawało się, że to prezes klubu Adam Goliński zapłacił posadą za porażkę zespołu w PGE Ekstralidze i tylko 4 miejsce. Skórnicki został na stanowisku, spotkał się po sezonie z właścicielem klubu – Stanisławem Bieńkowskim i nadal miał prowadzić Falubaz. Dziś tymczasem wybuchła bomba…

Dlaczego zatem Skórę zwolniono choć Bieńkowski „klepnął” go jako menedżera na kolejny sezon? Dlaczego nagle rozwiązano umowę, która formalnie wygasała za miesiąc i miano podpisać nową?

Wygląda na to, że na linii Skórnicki – klub doszło do nagłego  zwarcia i to na tyle mocnego, że AS wyrzucono z dnia na dzień.

Od jakiegoś czasu mówiło się, że Skórnicki nie ma łatwo – po sezonie klub zaczął rozmowy z zawodnikami, którzy mogliby zastąpić Nickiego Pedersena tymczasem menedżer nie bardzo wiedział z kim toczą się rozmowy.

Nie było też miłości na linii dyrektor klubu Kamil Kawicki – Adam Skórnicki, źle miało się dziać również na linii Skórnicki – kierownik drużyny Tomasz Walczak. W poniedziałek na spotkanie platformy prezesów Ekstraligi pojechali prezes Falubazu Wojciech Domagała, Kamil Kawicki i Tomasz Walczak, a Adam Skórnicki miał nie wiedzieć nawet, jakie stanowisko klub ma w sprawach, które omawiano, jak choćby sprawa zagranicznych juniorów.

Wiele wskazuje na to, że Skórnicki był stopniowo odsuwany na boczny tor, ale co konkretnie spowodowało nagłe rozstanie – na razie tego się nie dowiemy. Klub zapowiedział, że nie będzie sprawy w tej chwili komentował. Może więcej dowiemy się podczas konferencji prasowej, która zapowiadana jest za kilka dni.

Tymczasem udało nam się na chwilę dodzwonić do Adam Skórnickiego, który też nie był za bardzo wylewny choć słychać było, że jest rozczarowany tym, co się wydarzyło…

 

 

Exit mobile version