Za nami szczyt klimatyczny w Brukseli, podczas którego europejscy przywódcy zgodzili się na neutralność klimatyczną do 2050 roku, ale Polska na razie nie zobowiązała się do realizacji tego celu, tłumacząc, że potrzebuje więcej czasu. Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego ustalenia unijnego szczytu w sprawie klimatu poprawią jakość życia zwykłej, polskiej rodziny. „Prowadzimy bardzo ambitną politykę klimatyczną, ale racjonalną ekonomicznie. Musimy zapewnić takie tempo zmian, które będzie dostosowane do potrzeb polskiej gospodarki” – powiedział szef rządu. Czy to sukces czy porażka polskiego rządu? Na to pytanie odpowiadali goście Politycznego Podsumowania Tygodnia.
Zdaniem Eneasza Gawory (Konfederacja) na pakiet klimatyczny trzeba spojrzeć krytycznie i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to jest rozsądne i obiektywne rozwiązanie, czy ma na celu dbanie o interesy pewnych krajów kosztem np. Polski. Jednocześnie Konfederacja nie popiera grania Polski na zwłokę:
Krytycznie do ustaleń Polski na szczycie odniósł się Piotr Tykwiński (SLD) :
Bożena Ronowicz ( PiS), uważa, że to z czym wrócił polski rząd ze szczytu to za mało:
Również Mirosław Olejniczak (PSL) negatywnie ocenia polskie ustalenia w Brukseli:
Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk ocenia podobnie. To nie był sukces:
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała tymczasem, że stanowisko Polski nie zmieni planu działań dotyczącego osiągnięcia przez Unię neutralności klimatycznej.









RADIO ZACHÓD


