Sprawa przedszkoli nierozwiązana. Codziennie 1000 zł z budżetu miasta

Fot.: Piotr Kuśnierz

Walki o miejską dotacje na opiekę w przedszkolach niepublicznych ciąg dalszy. W czwartek w Sądzie Okręgowym odbyła się kolejna rozprawa. Tym razem na wokandzie sprawa „Ślimaczka”.

Placówka walczy o zaległe 4 mln złotych z odsetkami, za lata 2010-2016. Próby dojścia do ugody nie przyniosły skutku. Tłumaczy pełnomocnik przedszkola – Beata Patoleta:

Czwartkowa rozprawa została odroczona bo pełnomocnik prezydenta miasta zakwestionował wyliczenia dotacji sporządzone przez przedszkole „Ślimaczek”. Sędzia Małgorzata Boguszewicz dała magistratowi tydzień na przeanalizowanie tabeli z kwotami.

18 kwietnia odbędzie się kolejna rozprawa. Może zapaść wyrok częściowy, za lata 2010-2013. To prawie 2 mln złotych z odsetkami.

Czas działa na niekorzyść magistratu. Każdy dzień zwłoki to przeszło 1000 złotych straty z tytułu odsetek. Tłumaczy Aleksandra Mrozek, ze stowarzyszenia „My Zielonogórzanie”.

Sprawa przedszkola „Ślimaczek”, to nie jedyne postępowanie o dotacje z budżetu miasta. W kolejnym biorą udział inne cztery niepubliczne placówki. Łącznie z tytułu źle naliczonych subwencji magistrat musi spłacić około 10 mln złotych.

Exit mobile version