Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra, bez Geofreya Grosella(problemy z biodrem) pokonali spokojnie Asseco Arkę Gdynia 104-76 w kolejnym meczu Polskiej Ligi Koszykówki. W Zastalu zadebiutował David Brembly.
Zastal od początku grał agresywnie i szybko wyszedł na prowadzenie choć w pierwszej piątce wyszła aż trójka nowych graczy – Bowlin, Brembly i Sulima. Po trójkach Richarda mistrz Polski prowadził 10-4.
Potem Arka jednak zaczęła znakomicie trafiać za trzy – ciekawostką całej I kwarty był fakt, że gdynianie nie trafili ani razu za 2 za to wrzucili do kosza Zastalu aż 6 trójek. Zastal nie mógł sobie z tym poradzić i w końcówce kwarty nawet gospodarze wyszli na prowadzenie. Kwartę punktami skończył jednak Filip Put i Zastal prowadził 21-20.
W II kwarcie Arka nadal szalała zza obwodu i mieliśmy mecz na styk. Doby początek kwarty miał Filip Put, który w 2 minuty zdobył 7 punktów! W 17 minucie ludzie Żana Tabaka uciekli na 39-33 po wolnych Berzinsa i końcówka kwarty należała do zielonogórzan, którzy do przerwy prowadzili 48-40.
Mocne wejście Zastalu w II połowę – trafienia Frejmanisa, Bowlina, Berzinsa oraz Sulimy i Zastal w 24 minucie ma 13 punktów przewagi, 45-58. Potem w końcu za trzy trafił Pappas, któremu wcześnie nie udały się trzy rzuty, trójkę zaliczył też dobry dziś Filip Put i Zastal uciekł na 16 punktów, 50-66. Potem zielonogórzanie dominowali coraz mocniej i przed 4 kwartą prowadzili 76-55.
Czwarta kwarta to był już formalność, a ostatecznie Zastal wygrał 28 punktami.