Na terenie Zielonej Góry powstają kolejne miejsca w których mogą zamieszkać osoby uciekające przed wojną.
Do zielonogórskiego Ochotniczego Hufca Pracy trafiła pierwsza kobieta z Ukrainy, która wraz z malutką córką musiała uciekać z kraju.
– Kobieta przeszła bardzo trudną drogę – informuje Piotr Barczak, Wojewódzki Komendant OHP:
Obywatelka Ukrainy wspierana jest przez pracowników ośrodka. Swoją pomoc oferują również mieszkańcy, którzy m.in. przynieśli zabawki dla malutkiej Daszy
– Pani Tatiana była zaskoczona zaangażowaniem Polaków – podkreśla Agnieszka Chromicz – kierownik internatu w zielonogórskim Ośrodku Szkolenia i Wychowania:
Kobieta podkreśla, że czuje się już bezpieczna, natomiast każdy głośny dźwięk wywołuje w niej ponowny lęk. W drodze do Polski widziała wiele bomb, które uderzały w budynki mieszkalne. Niestety na Ukrainie w dalszym ciągu przebywają jej bliscy, którzy biorą udział w wojnie. Kobieta opowiedziała nam o szczegółach swojej ucieczki:
TŁUMACZENIE:
„Z Dniepra jechałyśmy cały dzień do Lwowa gdzie przenocowałyśmy. Do granicy trochę nas podwieźli wolontariusze z Ukrainy, ale musiałyśmy też iść na piechotę przez 5 km. Potem na granicy było wszystko w porządku i udało się szybko wjechać do Polski. Wolontariusz dowiózł nas do Warszawy, gdzie mieszka moja koleżanka u której byłyśmy jedną noc, a następnego dnia pociągiem przyjechałyśmy do ZG.”
Na terenie ośrodka przygotowywane są kolejne miejsca, w których będą mogli zamieszkać uchodźcy z Ukrainy.