Świetny mecz w hali CRS – Zastal ZG pokonał Stal Ostrów Wielkopolski, a emocji było mnóśtwo!
Przez całą I kwartę prowadziła Stal, która bardzo twardo wyszła na Zastal i ten miał problemy z dochodzeniem choćby do rzutów.
Stal wymusiła szybko 4 straty Zastalu, z kontry zdobyła w tej kwarcie 12 punktów i na chwilę przed końcem kwarty wygrywała 22-14.
Zastal miał problem z rzutem za trzy(2/7 w tej kwarcie), przegrywał też zbiórkę, a mistrz Polski był skuteczny w ataku.
Po 10 minutach 24-19 dla ostrowian.
Miejscowi źle zaczęli 2 kwartę i goście uciekli na niebezpieczną przewagę 32-19. Stal ze sporą pewnością cały czas prowadziła dziesięcioma-dwunastoma punktami.
Ale w II fazie tej kwarty Zastal stawia piekielnie mocną obronę i Stal się gubi. Zastal szaleje – 5 punktów trafia Marble, kolejne kontry kończą się punktami, a po serii 9-0 Zastal po raz pierwszy w 18 minucie prowadzi!!! Jest 43-41!
Kwarta kończy się prowadzeniem Zastalu 45-43, a hala w końcówce I połowy szaleje – takiej atmosfery w hali CRS dawno nie było!
Początek 3 kwarty znakomity dla Zastalu – dwie trójki Marble’a, świetna obrona i Zastal prowadzi w 24 minucie 56-48! Dużo jest gry jeden na jeden i rzutów za trzy. Atmosfera coraz gorętsza.
Stal schodzi na 3 punkty straty, ale Mazurczak i Zyzio trafiają po trójce i jest 64-55. Trener ostrowian Igor Milicić bierze czas na niespełna 4 minuty przed końcem 3 kwarty.
Po nim Mazurczak znów za trzy i już 12 punktów przewagi gospodarzy, 67-55, a potem jeszcze Zastal dokłada do przewagi i kończy 30 minut z prowadzeniem 74-58!
Na 6 minut przed końcem Zastal prowadził 79-65, ale przewaga zaczęła spadać – w 36 minucie wynosiła już tylko 9 punktów, 81-72. Zastal zaczął pudłować ii to w prostych sytuacjach, a Stal się przebudziła.
Ostatnie 4 i pół minuty to wielkie nerwy. Zastal niemiłosiernie pudłuje, w 37 minucie już tylko 82-79 dla nas.
Na kilka sekund przed końcem Zastal trafia i ma punkt przewagi, jeszcze Kulig atakuje kosz, ale mecz się kończy i zielonogórzanie wygrywają 86-85!!!
W ostatniej akcji upada Devyn Marble i długo się nie podnosi – nie wiadomo, jak groźna jest jego kontuzja, ale nie wygląda to dobrze…