Zielonogórscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, który z samochodu zaparkowanego na jednym z osiedli chciał ukraść katalizator. Kilka godzin później kryminalni ustalili i zatrzymali jego wspólnika. Obaj usłyszeli zarzuty – poinformowała w czwartek Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
„Śledczy udowodnili im także popełnienie innych przestępstw. 35-latek usłyszał łącznie siedem zarzutów, a 29-latek sześć zarzutów. Za te przestępstwa Kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od roku do nawet 10 lat”
– dodała Stanisławska.
Na początku tego tygodnia policjanci w nocy patrolowali zielonogórskie osiedla. Około godziny 3 pojawili się w południowej części miasta, gdzie zauważyli dwóch mężczyzn, którzy próbowali wymontować katalizator z zaparkowanego volkswagena. Na widok wjeżdżającego radiowozu obaj mężczyźni zaczęli uciekać.
Jeden z nich został zatrzymany przez policjantów na gorącym uczynku. Okazało się, że to, doskonale znany z popełniania różnych przestępstw, 35-letni zielonogórzanin. Mężczyzna został przewieziony na przesłuchanie do zielonogórskiej komendy.
W związku z ucieczką drugiego ze sprawców do działań włączyli się policjanci służby kryminalnej, którzy ustalili, z kim zatrzymany współdziałał. Drugi z mężczyzn został zatrzymany kilka godzin później. 29-letni mieszkaniec Zielonej Góry także jest znany policjantom i był wcześniej notowany.
Obaj mężczyźni zostali przesłuchani. Śledczy ustalili, że mają na swoim koncie także inne przestępstwa, m.in. kradzieże katalizatorów i włamania do domów w budowie.