Jak co roku w maju, mieszkańcom Zielonej Góry życie uprzykrza żółty pył osadzający się dosłownie na wszystkich płaskich powierzchniach. Nie ma sensu wywieszać prania na balkonie czy ogrodzie. Pył wdziera się nawet do mieszkań, a kierowcy nie mogą nadążyć z myciem aut. Powody do zadowolenia mają za to myjnie, bo właśnie w tym okresie zarabiają najwięcej. Ostatnie opady deszczu trochę spłukały nadmiar pyłu, ale możemy być pewni, że jeszcze trochę nam podokucza. Czym jest ów żółty pyłek ?
Bartłomiej Magdziarz specjalista służby leśnej z Nadleśnictwa Zielona Góra wyjaśnia, że to pyłek sosny wytwarzany przez kwiatostany męskie w okresie wiosennym:
Z pyleniem sosny, które rozpoczyna się na początku maja będziemy się zmagać jeszcze do połowy czerwca:
Wydaje się, że w tym roku pyłu jest więcej niż w latach poprzednich, ale zdaniem Bartłomieja Magdziarza to tylko złudzenie wynikające z suszy :
Zielonogórzanie, z którymi rozmawialiśmy są z nielicznymi wyjątkami zmęczeni uciążliwym pyleniem i czekają aż się zakończy :
Na koniec dodajmy, że pyłek sosnowy mimo swojej uciążliwości o tej porze roku ma też mnóstwo pozytywnych właściwości. Jest znany w tradycyjnej medycynie chińskiej z tonizowania wielu głównych narządów takich jak płuca, nerki wątroba i serce. Jest od dawna szeroko stosowany do różnych celów zdrowotnych m.in. jako dodatek do żywności, jako suplement diety, jako substancja opóźniająca starzenie , środek łagodzący zmęczenie czy środek do pielęgnacji skóry. Jest też stosowany w zaburzeniach żołądkowo-jelitowych i zaparciach.