Drzonkowianka lepsza od Spartaka i jest wiceliderem

Drzonkowianka Racula pokonała na własnym boisku w jednym z hitów kolejki II grupy zielonogórskiej klasy A Spartaka Budachów 2-0(1-0).

Przez większą część I połowy Drzonkowianka przeważała, miała częściej piłkę pod nogami i kilka sytuacji do strzelenia gola, ale brakowało zimnej głowy.

Rywal z Budachowa w tej części meczu nie stwarzał niemal w ogóle zagrożenia pod bramką gospodarzy – tylko w jednej groźniej akcji w 15 minucie świetnie interweniował bramkarz miejscowych, Tomasz Słomczyński, a poza tym goście nie bardzo mieli pomysł na sforsowanie obrony przeciwnika.

W 22 minucie miejscowi przeprowadzili za to znakomitą akcję lewą stroną boiska – piłkę w pole karne wbił Błażej Bania, Kacper Helit dostawił nogę i było 1-0.

W II części spotkania budachowianie próbowali zaatakować, ale ich akcje były zbyt łatwe do rozszyfrowania. I znów tylko raz zagrozili bramce Słomczyńskiego – ten nie dał się zaskoczyć!

A Drzonkowianka w 68 minucie po dalekim wybiciu przez bramkarza strzeliła golę – piłkę zbitą głową przejął Mateusz Dytko, ruszył w kierunku bramki i pewnie pokonał bramkarza. Było 2-0 i takim wynikiem mecz się zakończył.

Trener Drzonkowianki – Krzysztof Nykiel:

I jeszcze rozczarowany po meczu Adrian Ścisły – bramkarz Spartaka:

Po meczu Spartak zażądał weryfikacji tożsamości zawodników Drzonkowianki – miejscowi przyjęli to z ironicznymi uśmiechami, ale stanęli w kolejce do pokoju sędziego pokazując mu kolejno dowody osobiste.

Do sprawy wrócimy we wtorkowym programie Nasza piłka.

No i dodajmy, że Drzonkowianka jest po tym meczu druga w tabeli – na czele Czarni Drągowina, którzy pokonali Relaks Grabice 2-1.

 

 

Exit mobile version