Ofiarą oszustów działających metodą „na policjanta” padł zielonogórzanin, który oddał im wszystkie pieniądze z bankowego konta – ok. 37 tys. zł. Przestępcy przekonali go, że są one zagrożone i należy je zabezpieczyć na innym koncie – poinformowała w środę Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
„W tym przypadku mamy do czynienia z nową metodą oszustwa. Przestępcy podają się za pracowników banku i policjanta, a do tego podszywają się pod numery telefonów. Oszukany mężczyzna przez niemal trzy godziny był namawiany do wykonywania poleceń przestępców i niestety dał się zmanipulować”
– powiedziała Barska.
We wtorek pokrzywdzony odebrał telefon z nieznanego mu numeru od rzekomego pracownika jego banku. Ten wypytywał o konto, kredyty itp. Po chwili do zielonogórzanina zadzwonił inny mężczyzna, podał nazwisko i oznajmił, że jest z departamentu bezpieczeństwa banku. Do tego na telefonie pokrzywdzonego wyświetlił się numer jego banku.
Drugi z oszustów wmawiał pokrzywdzonemu, że oszuści właśnie próbowali się włamać na jego konto i będzie wszczęte policyjne śledztwo w tej sprawie. Dodał, że za chwilę skontaktuje się z nim policjant z komendy stołecznej.
Po krótkim czasie pokrzywdzony odebrał telefon od fałszywego policjanta, który przedstawił się jako naczelnik wydziału cyberprzestępczości i potwierdził, że prowadzone jest śledztwo we współpracy bankiem. Fałszywy policjant powiedział, że pokrzywdzony powinien współpracować z pracownikiem banku i rozłączył się.
Ostatnim aktem manipulacji był ponowny telefon od rzekomego pracownika departamentu bezpieczeństwa banku. Ten przekonał pokrzywdzonego, że w związku z wszczętym śledztwem jego konto zostanie zablokowane na dwa lata i musi przelać środki na konto techniczne, z którego później będzie mógł korzystać. W tym celu polecił wypłacić gotówkę w bankomacie, a następnie wrzucić ją do wpłatomatu wpisując specjalne kody transferowe.
„Pokrzywdzony został zapewniony, że w ciągu 15 minut otrzyma smsa z danymi dostępowymi do konta technicznego. Oczywiście taki sms nie dotarł, a wcześniej aktywne numery telefonów milczały. Wówczas zielonogórzanin udał się na policję i złożył zawiadomienie o przestępstwie”
– powiedziała Barska.
Przy tej okazji policjantka po raz kolejny zaapelowała o ostrożność i ograniczone zaufanie do nieznajomych kontaktujących się z nami telefonicznie w sprawach finansowanych.
„Policjanci nie przyjmują pieniędzy na przechowanie i nie zabezpieczają ich na specjalnych kontach. Nie należy ufać także w telefoniczne zapewnienia, że ktoś jest pracownikiem banku, policjantem, czy też urzędnikiem oraz pamiętać, że przestępcy są w stanie podszyć się pod każdy numer”
– zaznaczyła Barska.
Policja przypomina podstawowe zasady, które mogą pomóc uchronić się przed oszustami:
- Policjanci nie odbierają NIGDY ŻADNYCH PIENIĘDZY od nikogo:
- Policjanci nie przyjmują pieniędzy na przechowanie i nie zabezpieczają ich na specjalnych kontach;
- Nie należy ufać w telefoniczne zapewnienia, że ktoś jest „pracownikiem banku” czy „policjantem”;
- Numer telefonu lub nazwa, który widzimy jako dzwoniący do nas może być sfałszowany przez przestępców;
Jak nie paść ofiarą oszustwa telefonicznego?
- Bądź ostrożny w kontakcie z nieznajomymi;
- Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz. Nie ufaj osobom, które telefonicznie podają się za krewnych, przyjaciół, policjantów, pracowników banku;
- Zawsze potwierdzaj „prośbę o pomoc”, kontaktując się osobiście: wykonaj telefon lub skontaktuj się bezpośrednio;
- NIGDY NIE PRZELEWAJ PIENIĘDZY NA OBCE KONTA podane w rozmowie telefonicznej;
- Nie działaj w pośpiechu, zastanów się dlaczego ktoś chce twoich pieniędzy;
- Gdy ktoś dzwoni w takiej sprawie i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo koniecznie powiadom Policję – nr tel. 112, 47 7952411.