P.Protasiewicz: Marzenia się nie spełniły. To, co robił sędzia to komedia!

Kapitan Falubazu Zielona Góra Piotr Protasiewicz zakończył dziś karierę żużlową.

Zakończył ją w świetnym stylu, bo w ostatnim meczu sezonu w I lidze był najlepszy w drużynie – jako jedyny wywalczył dwucyfrową zdobycz punktową(11+2). Tyle, że nie wystarczyło to do awansu Falubazu, który wygrał w II meczu finału z Wilkami Krosno zbyt nisko. 

Po meczu pożegnali go entuzjastycznie kibice, a spiker ogłosił, że przez 3 lata Protasiewicz będzie dyrektorem sportowym klubu, a w ogóle nieformalnie w tej roli pomaga w Falubazie już od maja. 

Sam Protasiewicz rozczarowany mówił o tym, co się wydarzyło, a narzekał mocno na sędziego, który dziś na 15 wyścigów nakazał powtarzanie aż 8 gonitw. Przy czym przerywał biegi z opóźnieniem – dochodziło do tego, że żużlowcy byli zatrzymywani po przejechaniu niemal całego okrążenia:

Jak były już kapitan Falubazu widzi siebie w roli dyrektora sportowego?

A czy nowy dyrektor będzie też wspomagał sztab trenerski – kto w nim będzie?

Exit mobile version