Od pożaru hali z odpadami chemicznymi w Przylepie minęło już 11 dni. Służby, na czele z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska, nadal prowadzą badania wód i gleb, aby sprawdzić poziom ich skażenia przez wody popożarowe i środki chemiczne.
O działaniach WIOŚ-u opowiada Joanna Michalik-Pietraszak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze:
– Prowadzimy stały monitoring wody oraz gleby – zapewnia Michalik – Pietraszak. – Kontynuujemy pobór prób wód zarówno powierzchniowych, jak i podziemnych oraz pobór prób gleb.
Monitoring został rozszerzony. Do tej pory wykonano 26 prób poboru wód powierzchniowych. Próbki pobrano w Gęśniku, na Łączy (5 poborów) oraz z Zimnego Potoku (6 prób).
Ustawione na Gęśniku zapory spełniają swoje zadanie
Zapory ustawione przez strażaków PSP na rzeczce Gęśnik skutecznie blokują przepływ wody. Wczorajsza wizja lokalna w terenie dyrektora Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze potwierdziła, że koryto cieku za zaporą jest suche i woda nie przepływa dalej, tzn. do Łączy i Zimnego Potoku.
Wyniki dotychczasowych badań wskazują na brak zanieczyszczenia rzeki Łącza w miejscowości Płoty.
Badania prowadzone są na bieżąco i dotyczą również prób wody ze studni głębinowych.
– W najbliższych dniach będziemy znali dokładne wyniki wszystkich badań
– zapewnia J. Michalik-Pietraszak.
Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej WIOŚ-u: zgora.pios.gov.pl lub Facebooku: Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze.
Czytaj też:
Chemikalia w Przylepie – komentuje Ł. Mejza
Łukasz Mejza komentuje sytuację po pożarze chemikaliów w Przylepie. Przypomnijmy, niebezpieczne odpady zapaliły się 22 lipca. Poseł Partii Republikańskiej odpowiedzialnością...
Czytaj więcej