Koszykarze Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra przegrali z Legią Warszawa pierwszy swój mecz w Orlen Basket Lidze w tym roku.
Choć przez 25 minut Zastal stawiał się faworytowi ze stolicy to przełom 3 i 4 kwarty i całą ostatnią miał katastrofalne i przegrał 21 punktami.
Trener David Dedek tak podsumował to, co się wydarzyło na parkiecie hali CRS:
Na pomeczowej konferencji prasowej Dedek proszony był o bardziej szczegółowy opis 4 kwarty, w której jego zespół złapała totalna niemoc:
Dzisiejsza konferencja przebiegała w kiepskiej atmosferze. Zastal bowiem nie dość, że jest nisko w tabeli i walczy desperacko o utrzymanie to teraz będzie sobie musiał poradzić ze zmianami w składzie.
Wiadomo, że lada chwila odejdzie Geofrey Grosselle – Amerykanin przyznał, że dostał przed weekendem oferty z kilku klubów i jest w trakcie rozmów o odejściu.
Do tego nie wiadomo, co dalej z Kamaką Hepą w Zastalu, a treningów i gry odmówił Michał Pluta(są wobec niego zaległości, ale Zastal uważa, że zawodnik wymusza odejście w nieładny sposób). No i po urazie pauzuje Jan Wójcik i de facto nie wiadomo, kiedy wróci.
Posłuchajmy, co słoweński trener mówił o tych sprawach:
O Janie Wójciku:
O postawie Michała Pluty; tu Dedek się zdenerwował i stwierdził, że zawodnik postawił się ponad drużyną. Zaprzeczył też temu, co mówił Pluta w RZG 3 dni temu. Zawodnik stwierdził, że nie było rozmów między nim, a szkoleniowcem. „Można powiedzieć, co się chce…” stwierdził DD:
O Kamace Hepie – tu sytuacja jest również dziwna. Zawodnik poinformował klub, że leci na pogrzeb ojca do USA. I przekazał klubowi, żeby…kontaktował się z nim tylko przez agenta:
Na koniec RZG zapytało o podejście trenera do sytuacji klubu i drużyny, który jest w trudnej sytuacji organizacyjnej, a niełatwo jest Zastalowi przekonać koszykarzy do gry u siebie: