Mocno osłabiony Enea Stelmet Zastal Zielona Góra przegrał w katastrofalnym stylu i rozmiarach z Treflem Sopot w jego hali w Polskiej Lidze Koszykówki. Wynik meczu dla Trefla 124-74!!!
Zastal grał bez kontuzjowanych Musića i Woronieckiego oraz będącego po operacji Wójcika. Do tego już w II kwarcie wyleciał z boiska trener David Dedek. Z drugiej strony zadebiutował Czarnogórzec Rakocević.
Pierwsze minuty wyraźnie dla sopocian, którzy grali bardzo mocno w obronie i w 4 minucie po trójce Musiała prowadzili 9-3. Za chwilę 5 punktów z rzędu Halla i Zastal zbliża się na 1 punkt. Odpowiada Barnes i Trefl ucieka na 17-10.
Ale teraz ciśnie Zastal i robi serię 9-0! Po trójce Lewandowskiego wyrównuje, a potem po kontrze i punktach Horne’a zespół z ZG prowadzi 19-17. I znowu zmiana sytuacji – 5 ostatnich punktów w kwarcie zdobywa Trefl – trójką kończy ją Van Vliet i po 10 minutach jest 22-19 dla gospodarzy.
Druga kwarta po dyktando Trefla – Schenk trafia szybko trójkę, Zastal ma problemy w ataku i sopocianie uciekają na 34-25. Tymczasem przeciwko decyzjom sędziów protestuje trener David Dedek, który po jednej z akcji dostaje… 2 przewinienia techniczne(pierwsze za protesty słowne, drugie – nie bardzo wiadomo za co) i wylatuje do szatni, a zespół prowadzi od teraz jego asystent Virginijus Sirvydis.
Zastal jest jednak w tym momencie tak rozbity, że Trefl spokojnie powiększa przewagę, a na koniec pierwszej połowy ma ją najwyższą do tej pory, 21-punktową, a prowadzi 57-36.
W III kwarcie Zastal zostaje zmiażdżony – Trefl już po 2 minutach ucieka na 30 punktów przewagi, Zastal męczy się w ataku pod fizycznym naciskiem miejscowych, a ci bezlitośnie wykorzystują każdą słabość. Po 30 minutach już 87-53 dla miejscowych.
Czwarta kwarta bez większej historii, mamy masakry ciąg dalszy – Trefl podwyższa przewagę bez większego problemu, Zastal nie jest w stanie nic zrobić przeciwko silnemu rywalowi, a ostatecznie miejscowi wygrywają 50 punktami .