Jak mądrze pomagać dzikim zwierzętom ?

 Czy wiecie, że pozostawione w trawie młode sarny czy jelenia nie wymaga wcale naszej pomocy ?

 Koza lub łania odwiedza swoje młode kilka razy dziennie by je nakarmić, po czym pozostawia  je na kolejne kilka godzin w bezpiecznym miejscu.

Natura wyposażyła takie młode sarny i jelenie w jeden z najlepszych kamuflaży, całkowity brak zapachu przez pierwszy okres życia oraz naturalny instynkt zamierania w bezruchu w razie zbliżającego się zagrożenia.

To wszystko sprawia, że są bardzo trudne do wykrycia przez drapieżniki.

Jedynie w 2 przypadkach możemy przenieś lub zabrać takie maluchy w bezpieczne miejsce:

Gdy w miejscu, w którym leżą prowadzone są  sianokosy lub inne prace rolnicze. Wówczas takie koźle lub cielaka należy delikatnie przenieść w możliwie najbliższe bezpieczne miejsce (w wysoką trawę lub zadrzewienia).

Gdy jesteśmy pewni, że matka nie żyje, np. leży blisko potrącona blisko szosy, a młode znajdują się w niewielkiej odległości od niej. W takim wypadku należy skontaktować się z najbliższą instytucją zajmującą się fachową opieką takich zwierząt, jak Ośrodki Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.

W każdym innym wypadku  NIE WOLNO ICH DOTYKAĆ  I  NIE WOLNO ICH ZABIERAĆ z ich  naturalnego środowiska !

Mimo apelów i próśb, co roku w ten sposób zostają zabrane naturze i ich matkom setki i tysiące takich maluchów, z których większość umiera po kilku dniach, gdyż odchowanie takiego młodego jest bardzo trudne, wymaga odpowiedniego mleka, czasu i warunków:

 

 

Exit mobile version