Bardzo się cieszę, że pięciopunktowe porozumienie będzie w tej chwili podpisane przez „Solidarność”. Sprawy dotyczące zmian systemowych zostawiamy na później – powiedziała w niedzielę wicepremier Beata Szydło po spotkaniu przedstawicieli rządu i związkowców poświęconemu sytuacji w oświacie.
W Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie w niedzielę wieczorem zakończyło się kolejne spotkanie przedstawicieli strony rządowej i central związkowych poświęcone sytuacji w oświacie.
Jak zaznaczyła Szydło, rząd zaproponował zwiększenie wynagrodzeń dla nauczycieli. Przypomniała, że pensje nauczycieli zostały odmrożone w 2017 r., a od 2018 r. rząd realizuje program podwyżek dla nauczycieli.
„Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom strony oświatowej zaproponowaliśmy przyspieszenie i zwiększenie podwyżek. We wrześniu zaproponowaliśmy przeprowadzenie podwyżki na poziomie ponad 9 proc., co w sumie da w tym okresie, kiedy ten program jest realizowany, w tym roku 15 proc., a licząc od 2017 r. do września, średnio pensja nauczycielska wzrasta o ponad 700 zł” – mówiła Szydło.
Dodała, że w ofercie znalazło się także skrócenie stażu, zmiana oceny nauczycieli, określenie minimalnej kwoty dodatku za wychowawstwo w wysokości 300 zł i przyspieszenie awansu zawodowego.
„Te wszystkie propozycje znalazły się w porozumieniu i bardzo się cieszę, że to porozumienie będzie w tej chwili podpisane przez +Solidarność+ i przez rząd w porozumieniu pięciopunktowym, tak jak powiedziałam. Natomiast sprawy dotyczące zmian systemowych zostawiamy na później. Ale zgadzamy się wszyscy co do tego, że zaczynamy rozmawiać na temat tych zmian i będziemy chcieli je przeprowadzić” – zastrzegła wicepremier.
Dodała, że zmian i reformy potrzebuje także system wynagradzania nauczycieli. „Stąd zaproponowaliśmy drugą część porozumienia dotyczącą zmiany pensum i dochodzenia w ciągu kilku lat do poziomu europejskiego, jeśli chodzi i o pensum, i o wynagrodzenia nauczycieli” – zaznaczyła Szydło. (PAP)