Deng Deng i…Stelmet pękł!

Stelmet ENEA BC BC Zielona Góra przegrał z MKS Dąbrowa Górnicza 89-97 i w serii do trzech zwycięstw jest remis 1-1. Dzisiaj Stelmet do 15 minuty grał dobrze, a potem nagle stracił zupełnie koncepcję gry w ataku, w obronie nie mógł powstrzymać szalejącego Deng Denga i goście wygrali. Kolejne 2 mecze serii – w środę i piątek w Dąbrowie Górniczej.

Pierwsza kwarta pełna była spudłowanych rzutów, strat piłki(po 7 MKS i Stelmet) i innych błędów obu zespołów, ale ambicji nie można było im odmówić. Pierwszy „ogarnął się” Stelmet i prowadził w 7 minucie 13-4 po trójce Sokołowskiego. Potem goście zeszli na 11-13, gdy dwa kosze trafił Melvin, a kwartę wygrał Stelmet 21-17.

Początek drugiej kwarty to punkty pewnego siebie Sokołowskiego, dwa trafienia Hosleya i Stelmet w 14 minucie obejmuje prowadzenie 31-22. Potem odjeżdża po trójce Saića w 18 minucie na 42-28 i wydaje się, że mecz jest pod kontrolą a Dąbrowa jest bezsilna.

A tu niespodzianka. MKS nie poddaje się, trójki trafiają Richardson, Deng Deng i De Leon, Stelmet – tak jak w I meczu w III kwarcie – nagle przestaje grać. Wpada w ogromny dół. Końcówka niewiarygodna – 15-1 dla gości i I połowa kończy się remisem 43-43.

Gdzie schował się Stelmet – nie wiadomo. Po czasach trenera Jovovića nic się nie zmienia, zielonogórscy gracze schodzą do szatni ze spuszczonymi głowami.

Trzecia kwarta to Stelmet nadal wybity z rytmu w ofensywie i MKS coraz pewniejszy siebie. W 23 minucie po trzypunktowej akcji Gabińskiego dąbrowianie prowadzili 49-46. Tym razem w ogóle pod koszem punktów nie dawali Stelmetowi centrzy(w piątek 29 punktów – w niedzielę do tego momentu 0!), reszta nie błyszczała i goście uciekali. W 28 minucie ju  na 57-52 po wsadzie Deng Denga, a potem po trójce Australijczyka nawet 60-64. Potem sprawy w swoje ręce wzięli na szczęście Starks i Hosley i po ich 7 punktach w końcówce Stelmet po 30 minutach przegrywał tylko 61-62.

Przez półtorej minuty ostatniej kwarty Stelmet nie trafił ani razu, MKS prowadził już 68-61, a za chwilę 74-65. Stelmet zszedł na 70-74 po 3 punktach Starksa, ale MKS był już w takim gazie, że nie dał się dogonić. Deng Deng, Wojciechowski i De Leon zagrali na najwyższych obrotach i Stelmet przegrał w końcu 8 punktami.

Exit mobile version