Sponiewierani przez alkohol. Wsiedli za kółko z rekordową ilością promili i zupełnym brakiem zdrowego rozsądku

Fot. KMP Zielona Góra

Fot. KMP Zielona Góra

Negatywnych bohaterów tych dwóch historii nie odstraszyły wysokie kary za jazdę w stanie nietrzeźwości. Zabrakło też wyobraźni, jak tragiczne w skutkach może być prowadzenie na podwójnym gazie. Pewien 59-latek, poruszający się jedną z głównych ulic w Zielonej Górze „wydmuchał” ponad 3 promile, zaś kierowca w gminie Zabór doprowadził do kolizji z innym autem. Obaj słono zapłacą za pijackie wybryki – i to nie jest jedynie kwestia pieniędzy.

Na podwójnym gazie jedną z większych ulic w mieście

W minioną środę, 24 maja policjanci ruchu drogowego zakończyli ryzykowną jazdę 59-latka, u którego badanie na obecność alkoholu wykazało ponad 3,2 promila. Mężczyzna, kierujący renaultem, w takim stanie jechał ul. Wrocławską. Dobrze, że ta jazda nie skończyła się na leżącej przy tej samej ulicy miejskiej nekropolii.

Dzwon po alkoholu

Natomiast w jednej z miejscowości gminy Zabór, kolejny kierujący, mający prawie 3 promile, doprowadził do kolizji drogowej z innym pojazdem.

Hemingway pytał kiedyś „Komu bije dzwon”? Chyba tylko opatrzność sprawiła, że tym razem nie wybił ostatniej godziny pijanego rajdowca, albo co gorsza, Bogu ducha winnego/winnych siedzących w drugim aucie.

Policja ostrzega przed jazdą po pijanemu

Zielonogórscy policjanci przestrzegają przed wsiadaniem za kierownicę po alkoholu. Niestety miniony weekend pokazał, że niezależnie od dotkliwych kar po naszych drogach nadal jeżdżą pijani kierowcy. Siadają za kierownicę, powodując poważne zagrożenie bezpieczeństwa na drogach.

Poważne konsekwencje jazdy po alkoholu

Konsekwencje jazdy po alkoholu są dotkliwe. Kierujący będący w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających otrzymuje:

– Pamiętajmy jednak, że wsiadanie za kierownicę po alkoholu zagraża także bezpieczeństwu innych – przypomina podinsp. Małgorzata Barska z KMP Zielona Góra. – Niestety często zdarza się, że w takim stanie kierujący przewozi swoich najbliższych!

– przyznaje funkcjonariuszka.

Exit mobile version