W zaległym meczu 13. kolejki PGE Ekstraligi NovyHotel Falubaz Zielona Góra zremisował z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa 45:45. Oznacza to, że zielonogórzanie nie zapewnili sobie jeszcze utrzymania w elicie.
Spotkanie rozpoczęło się z niemal półgodzinnym opóźnieniem z powodu opadów deszczu, które nawiedziły Częstochowę.
Na tym mocno zmoczonym torze lepiej w mecz weszli gospodarze. Pierwszy bieg pewnie wygrał Mikkel Michelsen, za nim Rasmus Jensen, trzeci daleko z tyłu Mads Hansen, a defekt zanotował Przemysław Pawlicki. Na początek 4:2.
W wyścigu juniorskim kapitalnym startem popisał się Krzysztof Sadurski, który błyskawicznie objął prowadzenie. Jego kolega z pary, Oskar Hurysz, przyjechał trzeci, za plecami Kacpra Halkiewicza. Dzięki temu teraz to zielonogórzanie wygrali 4:2 i wyrównali stan meczu (6:6).
Trzeci bieg to dla odmiany świetny moment startowy gospodarzy – Kacper Woryna i Leon Madsen od razu wyszli na podwójne prowadzenie. Piotr Pawlicki i Jan Kvech nie byli w stanie nawiązać walki z rywalami. 5:1 i 11:7 dla Włókniarza.
W czwartej gonitwie znów mieliśmy zwrot akcji! Po starcie podwójne prowadzenie objęli Jarosław Hampel i Krzysztof Sadurski. A że tor po opadach nie sprzyjał rywalizacji na dystansie, to zielonogórzanie spokojnie dowieźli do mety zwycięstwo. (12:12)
Na początku drugiej serii startów zielonogórzanie poszli za ciosem! Ponownie sytuacja rozstrzygnęła się już po starcie – Jensen i Hampel podwójnie pokonali Hansena i Worynę. Znów 5:1 i 17:13 dla Falubazu.
Szósty bieg to… ponownie podwójny triumf Falubazu! Kvech i Prz. Pawlicki prowadzili od startu, tym razem na dystansie próbował ich rozdzielić Madsen, ale bez skutku. Przewaga Falubazu urosła już do ośmiu punktów (22:14)
W siódmej gonitwie dla odmiany lepiej ruszyli gospodarze. Drabik i Michelsen prowadzili 4:2, ale na drugim wirażu Duńczyk zanotował uślizg. Szybko wstał z toru, ale był na ostatniej pozycji. Kolejność na dystansie już się nie zmieniła – Drabik, przed Pi. Pawlickim, Huryszem i Michelsenem. 3:3 i prowadzenie Falubazu 25:17.
W ósmym biegu padł drugi z rzędu remis. Pewnie wygrał Madsen, za nim Hampel i Jensen, daleko w tyle Halkiewicz. (20:28)
Dziewiąty wyścig padł łupem Falubazu. Kapitalnie wystartował Prz. Pawlicki, do którego szybko dołączył Kvech. Drabik i Michelsen daleko za zielonogórzanami. Ponownie 5:1 i 33:21 dla Falubazu.
W biegu nr 10 gospodarze zdecydowali się na pierwszą rezerwę taktyczną – Madsen zmienił Hansena. Ruch ten opłacił się Włókniarzowi, bo Duńczyk wraz z Woryną pewnie wygrali w stosunku 5:1. W meczu 34:26 dla zielonogórzan.
Na początku czwartej serii pewne zwycięstwo odniósł Hampel. Za jego plecami przyjechała jednak para gospodarzy, a na końcu stawki Prz. Pawlicki. Remis 3:3 i 37:29 dla gości.
Start wyścigu dwunastego należał do Kvecha, choć błyskawicznie wjechał mu pod łokieć Woryna. 4:2 dla gospodarzy, bo trzeci przyjechał Halkiewicz, a Hurysz daleko w tyle. 39:33 dla zielonogórzan.
W trzynastym biegu Madsen założył po starcie całą stawkę. Za zawodnikiem Włókniarza ruszyli Jensen i Pi. Pawlicki, ale nie byli w stanie go dogonić. Remis 3:3, który przybliżył Falubaz do wygranej. (36:42)
W pierwszym z wyścigów nominowanych walkę na dystansie stoczyli Prz. Pawlicki i Hansen. Z początku lepszy był zawodnik Falubazu. Duńczyk długo czyhał na błąd Pawlickiego, aż udało mu się wyrwać pierwszą lokatę na początku ostatniego okrążenia. 4:2 dla Włókniarza i przewaga Falubazu stopniała do czterech „oczek”. (40:44)
Ostatni bieg to wyraźne podwójne prowadzenie Włókniarza, które dawałoby gospodarzom remis w meczu. Ale na trzecim okrążeniu upadł jadący na ostatniej lokacie Rasmus Jensen. Bieg został przerwany. Arbiter zaliczył jednak wynik wyścigu, co oznacza, że mecz zakończył się remisem 45:45. Dodatkowo Duńczyk został ukarany czerwoną kartką.
Punkty dla Włókniarza: Mikkel Michelsen 5+1, Maksym Drabik 4, Mads Hansen 5, Kacper Woryna 14, Leon Madsen 13+3, Kacper Halkiewicz 4, Kajetan Kupiec 0, Bartosz Śmigielski ns.
Punkty dla Falubazu: Przemysław Pawlicki 7+1, Jan Kvech 7+1, Rasmus Jensen 8+1, Jarosław Hampel 11+1, Piotr Pawlicki 5+1, Krzysztof Sadurski 5+1, Oskar Hurysz 2+1, Michał Curzytek ns.