Mecz pod kontrolą i 12 wygrana Zastalu

fot. Jacek Białogłowy

Koszykarze Zastalu ENEI BC Zielona Góra wygrali z Argedem BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski w Polskiej Lidze Koszykówki 105-85. Mistrz Polski ma teraz bilans zwycięstw do porażek 12-1, a teraz kilka dni przerwy, bo zaczyna się okienko reprezentacyjne.

W dzisiejszym meczu nie wystąpił Łukasz Koszarek, który – według różnych źródeł – miał pozytywny lub niejednoznaczny wynik testu na koronawirusa choć, jak wiadomo, przechodził już zakażenie i miał potem robione testy przed ligą VTB, które wychodziły negatywne.

Kapitan Zastalu zrobił drugi test, ale nie ma jego wyniku i nie mógł dziś grać. 

Tymczasem przez pierwsze 4 minuty meczu prowadziła Stal, ale Zastal szybko uporządkował szyki i po dwóch trójkach Lundberg wyszedł na prowadzenie 11-6 i spokojnie kontrolował I kwartę. 

Zastal dobrze grał w obronie, wymusił w tej kwarcie aż 9 strat Stali i wygrał tę kwartę 29-18. 

Kiedy w 17 minucie Zastal po trafieniu Ponitki wyszedł na 17-punktowe prowadzenie 50-33 wydawało się, że może złamać Stalówkę już w pierwszych dwudziestu minutach. W 18 minucie miejscowi nadal prowadzili wysoko 53-36 i…rozluźnili się odrobinę za mocno.

Garbacz grał koncert(21 punktów w I połowie), Zastal zaczął pudłować, a Stal powoli i niebezpiecznie niwelowała straty.

Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 60-53, a trener Żan Tabak po ostatnich punktach dla gości stał jak wryty zdziwiony błędami w defensywie swej ekipy. Miał czym się denerwować, bo ostatnie 3 minuty Zastal przegrał 7-17!

Na szczęście początek 3 kwarty był inny w wykonaniu mistrzów Polski. Trójki Ponitki i Berzinsa, a poza tym Zastal ograniczył Garbacza – skrzydłowy Stali nie trafił przez 6 minut, potem rzucił tylko wolne, a na koniec kwarty zszedł z urazem kostki z boiska. Zastal w każdym razie uciekł Stali nawet na 18 punktów(79-61), a kwarta skońćzyła się wynikiem 81-65. 

W 32 minucie Zastal prowadził 17 punktami i znów zdarzyło mu się kilka słabszych akcji. I w 34 minucie po trafieniu Smitha nasz zespół prowadził tylko 85-74. 

Na szczęście nie było już niespodzianek – trójki Lundberga, Frejmanisa i Richarda i na 4 minuty przed końcem było 96-74 i mecz był zamknięty. Zastal wygrał ostatecznie 105-85. 

Exit mobile version