W środę derby ENEI. Tabak ma nadzieję na poważne podejście graczy do Astorii

fot. Jacek Białogłowy

Koszykarze ENEI Zastalu BC Zielona Góra zagrają w środę w hali CRS z ENEĄ Astorią Bydgoszcz. Trener mistrza Polski mówi Radiu Zielona Góra, że nie do końca wie, czego może się spodziewać po swoich podopiecznych.

Chorwat po powrocie z meczu z Cmokami Mińsk w lidze VTB powiedział nam, że liczy jednak, że Zastalowcy podejdą do meczu poważnie i zagrają ze stuprocentowym zaangażowaniem. -Astoria gra szybką koszykówkę i jeśli chce się z nią wygrać nie można jej zlekceważyć – dodaje trener mistrzów Polski. 

Dziś „złapaliśmy go” przed jedynym środowym treningiem i pytaliśmy o: Cmoki, Astorię, ewentualne wzmocnienia i ofertę z Panathinaikosu Ateny. 

RZG: Jak się czujecie po kolejnym meczu w lidze VTB, po tym niesamowitym powrocie z -20 punktów? Jak patrzysz na Wasze coraz wyższe, bo już szóste, miejsce? No i jak tam po kolejnej dość długiej podróży?
 
Przede wszystkim muszę powiedzieć, że droga do Mińska i powrotna to były…wakacje! W jedną stronę tylko jeden lot, 5 godzin w autobusie, tylko 2 h przesunięcia czasu. W porównaniu z poprzednimi wylotami na VTB to było jak wyprawa na wakacje.
 
Jesteśmy zadowoleni z naszej sytuacji choć powiedzmy sobie szczerze, że to nasze 6 miejsce to między innymi efekt kalendarza VTB. Wiesz – zespoły mają różną liczbę meczów i mamy ruchy w tabeli. Raz idziesz w górę, a za chwilę osuwasz się w dół.
 
Oczywiście – są mecze, które już wiemy, że możemy wygrać! Są też mecze, które wiemy, że wręcz powinniśmy wygrać jeśli chcemy być nadal w dobrej sytuacji w tabeli. Ale…pomyślimy o tym za dwa dni – teraz oczywiście skupiamy się na meczu z Astorią w PLK.
 
Nie będziemy tymczasem rozpamiętywać Mińska choć cieszymy się, że udało się wyciągnąć mecz, w którym w I połowie graliśmy tak źle. Po I połowie nie zasługiwaliśmy na zwycięstwo! To co było potem to oczywiście już inna historia.
 
I znów wracamy do tego, co zawsze mówię. Gramy tak dużo meczów, że ciężko się skupić na każdym z nich. Podróżujemy do tego tyle, że najważniejszą pracą trenerów jest zmotywowanie całej ekipy na tyle, żeby była skupiona w 100 procentach.
 
I będę to powtarzał do końca sezonu – pracujemy dobrze, mamy dobry sezon, ale nie mamy pozycji dominatora. Mamy niższy budżet niż w zeszłym sezonie i dość krótki skład. Fakt – mimo tego możemy wygrać z każdym, ale nie, kiedy zagramy powiedzmy na 50 procent. Każdy z moich koszykarzy musi zawsze grać na 100 procent!
 
RZG: To czego spodziewasz się po swoich koszykarzach w meczu z Astorią?
 
A to jest dobre pytanie. W meczach w lidze PLK nie jest dla mnie tak ważne, co zagra rywal, czego się spodziewać po przeciwniku. Dla mnie zawsze największą zagadką jest mój zespół. I powiem szczerze – nie wiem, czego się spodziewać w meczu z bydgoszczanami. Mogę powiedzieć, na co mam nadzieję.
 
Otóż liczę na to, że będziemy zawodowcami, że potraktujemy Bydgoszcz tak, jak chcę byśmy traktowali każdą ekipę. Mam po prostu nadzieję, że będziemy starali się zagrać, jak najlepiej możemy. Natomiast, co będzie nie wiem. Znów się powtórzę – tyle razy gramy, że ciężko utrzymać koncentrację na wszystkich meczach. 
 
A rywal nie będzie łatwy do pokonania – Astoria to zespół z trzecią średnią w zdobywanych punktach w całej PLK. Preferuje szybki basket, jest szczególnie groźna na obwodzie i jeśli chcesz ich pokonać musisz ich potraktować na 100 procent poważnie.
 
Wspomniałeś wcześniej o krótkim składzie. Czy w tej kwestii cokolwiek może się coś jeszcze wydarzyć w Zastalu?
 
Z jednej strony nie wierzę, że nagłe zmiany zawodników, czy zmiany trenerów mogą coś dać. Zobacz, że czołowe kluby Europy – Real Madryt, CSKA Moskwa czy powiedzmy Fenerbahce Stambuł są ciągle na szczycie, bo opierają się na kontynuacji. Kluczem nie może być improwizacja, szukanie rozwiązań problemów w zmianach w drużynie, zmianach trenerów. Trzeba trzymać się stabilnego, dobrze wybranego składu i pracować z nim jak najlepiej. Zmiany zawodników to dla mnie ostateczne rozwiązanie.
 
Z drugiej strony wiadomo, że czasem jesteś w innej sytuacji, tak jak my! Wiemy od dawna, że przydałby nam się ktoś jeszcze.
 
I równolegle pracujemy ze stabilnym, dobrym składem, a jednocześnie ludzie w klubie cały czas obserwują rynek. I próbujemy być jak najlepsi w tym zestawieniu, które mamy i będziemy cały czas próbowali polepszać naszą grę. Jeśli będzie natomiast ktoś, kto nam mógłby w tym pomóc i będzie nas na to stać – to skorzystamy z tego!
 
Jeszcze jedna sprawa na koniec – kiedy Was nie było media opublikowały informację, że miałeś ofertę z Panathinaikosu. Powiedz coś na ten temat!
 
Odpowiem tak – publikowanie informacji o każdej ofercie dla mnie, czy dla jakiegokolwiek trenera w jakimkolwiek zespole może destabilizować zespół. Może się źle odbić na koszykarzach.
 
Małe zamieszanie w drużynie wprowadziła już wcześniej wiadomość o ofercie dla Iffe Lundberga. I nie lubię tych publikacji.
 
Fakt – pracujemy dobrze i w tym i w zeszłym sezonie. I miałem już oferty i teraz i wtedy, ale obiecałem, że zostanę do końca tego sezonu w Zastalu i zamierzam się z tego wywiązać. Miałem oferty z ligi hiszpańskiej, również z Euroligi, ale rozmowa publiczna o tym nie jest dobra dla zespołu.
 
Na koniec dodajmy, że mecz Zastal – Astoria rozpocznie się w środę o 18:00, na transmisję zapraszamy do Radia Zielona Góra. 
Exit mobile version