
Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz w Zielonej Górze. Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego spotkał się z lokalnymi działaczami przy okazji wewnątrzpartyjnych wyborów, które wyłonić mają nowego szefa struktur w woj. lubuskim.
Kosiniak-Kamysz przyznał, że ma za sobą intensywną noc. Systemy obronne zostały postawione na nogi z powodu zmasowanego rosyjskiego ataku na Lwów.
Szef MON przypominał, że po uruchomieniu czwartego artykułu NATO uruchmiona została operacja „strażnik wschodu”, w planach jest budowa muru antydronowego. Swoją rolę odegrają w tym przedsięwzięciu lubuskie jednostki wojskowe:
O stanowisko lidera PSL w Lubuskiem ubiegają się dotychczasowy przewodniczący Stanisław Tomczszyn oraz Łukasz Porycki. Kosiniak-Kamysz nie wskazał swojego faworyta, choć przypomniał, że Tomczyszyn przeprowadził partię przez trudny czas po śmierci Jolanty Fedak.
Szef ludowców nie chciał komentować przyszłości rządzącej koalicji w kontekście wycofania się z polityki przez Szymona Hołownię.









RADIO ZACHÓD


