Fatalny mecz Stelmetu i szósta porażka z rzędu w VTB

Fot: Krzysztof Filmanowicz

Bardzo słaby mecz Stelmetu ENEI BC Zielona Góra i kolejna porażka w lidze VTB. Tym razem w rewanżu z Lokomotivem Krasnodar na wyjeździe Stelmet przegrał aż 41-73!!!

Pierwsza kwarta była…dziwna. Najpierw Stelmet przez prawie 5 minut nie zdobył ani jednego punktu, pudłował – gospodarze prowadzili 5-0. W 5 minucie sygnał do natarcia dał Koszarek, trafił za 3, Stelmet zdobył 9 punktów z rzędu, prowadził 9-5 i…znowu przestał trafiać.

Lokomotiv za to miał zryw 8-0 i wyszedł na prowadzenie 13-9. Na koniec punkt Griffina i dwa Starksa i po 10 minutach Loko prowadziło 13-12.

W II kwarcie oba zespoły nadal grały falami, a w ogóle miały bardzo słabą skuteczność. Stelmet w 13 minucie wyszedł na prowadzenie 15-14 po trójce Griffina. Za moment stracił 8 punktów z rzędu i znowu przegrywał 15-22. Do końca oba zespoły popełniły sporo błędów i sporo pudłowały, a po 20 minutach Lokomotiv prowadził 27-22.

Skuteczność obu zespołów w i połowie dramatyczna – Loko 36 procent, Stelmet tylko 26!

Na początku II połowy Stelmet grał słabo w ataku i nadal pudłował.

W 25 minucie po dwóch trójkach Lokomotiv uciekł naszej ekipie na 14 punktów. Wright trafił dwa za 3, a wynik brzmiał 40-26 dla miejscowych.

Stelmetowi opadły skrzydła i Loko spokojnie odjeżdżało. W naszej drużynie słabo grali niemal wszyscy. Znakomity w Polsce Sokołowski tu był niewidoczny, Starks po kontuzji jest daleki od formy, Sakić kiepściutko w obronie, centrzy bezbarwnie, obwodowi słabo…Ciężko kogoś za cokolwiek wyróżnić. Może Griffina, który dopiero wchodzi do zespołu, a kilka razy pokazał dużą ochotę do gry czy łatwość w dochodzeniu do pozycji.

Ta 3 kwarta w każdym razie tak naprawdę zamknęła mecz – po niej Loko prowadziło 20 punktami 54-34.

W 4 kwarcie na parkiet wyszli Mokros i Matczak, ale ich wejście nic nie zmieniło; ba – wynik był coraz gorszy. Rosjanie powiększali przewagę bez większego wysiłku, a ostatecznie roznieśli Stelmet 32 punktami!

Exit mobile version