Jovović ocenia i…czekamy na transfery

fot. Jacek Białogłowy

Koszykarze Stelmetu ENEI BC Zielona Góra kończą 2018 rok łatwą wygraną z Rosą Radom i są na I miejscu w tabeli, ale nastroje w Zielonej Górze wcale nie są idealne. Wszyscy zdają sobie sprawę, że zespołowi potrzebne jest wzmocnienie, żeby realnie móc walczyć z najsilniejszymi o powrót na tron mistrza Polski.

Nieoficjalnie słychać, że w ciągu najbliższych dni klub powinien poinformować o transferze, a prawdopodobnie nawet o dwóch. Właściciel klubu i trener wybrali – według naszych informacji – zawodnika na pozycję 4/5. Poza tym pojawić się miałby w ZG niższy gracz na tryout. Czekamy na oficjalne komunikaty z klubu.

A na razie prezentujemy wypowiedzi trenera Igora Jovovića z dzisiejszej konferencji prasowej.

Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz to trener Jovović ocenił go w następujący sposób:

Dla nas to był mecz typu „must-win-game”. I w takich przypadkach czasem zespoły nie grają na całego i wszyscy się męczą. Dzisiaj myślę, że jednak przez większą część meczu graliśmy na całego, byliśmy skoncentrowani, tylko na za dużo pozwoliliśmy Rosie w grze z kontry.

Wykorzystaliśmy ten mecz między innymi do tego, żeby mocno dać pograć całemu zespołowi, dzieliliśmy minuty między wszystkich i część zawodników mogła odpocząć, wyświeżyć się; generalnie wszystko było pozytywne, kończymy rok i wchodzimy w nowy z wygraną; świetna atmosfera była w hali, kibice nas wspierali i za to chcę im podziękować.

Radio Zielona Góra zapytało Jovovića, jak ocenia dotychczasową część sezonu:

Jest wiele rzeczy, które z mojego punktu widzenia powinny wyglądać lepiej i nad którymi musimy pracować. Oczywiście każdy musi zrozumieć warunki w jakich pracujemy od początku sezonu choćby to, że straciliśmy w pewnym momencie ważnego gracz; przez część tego okresu byliśmy bez naszego rozgrywającego Markela Starksa – więc to, co do tej pory się działo to nie jest pełny obraz możliwości tej drużyny.

Savović wyjechał, Markel wraca do rytmu, reszta jest i teraz będziemy mogli dopiero się oceniać. Z części meczów mogę być zadowolony, ale prawdą jest, że mogliśmy zrobić więcej. Zawsze szukam u siebie – co mogłem zrobić lepiej i co zespół mógł jeszcze zrobić…

I jeszcze pytanie o miejsce Stelmetu w hierarchii najlepszych klubów w lidze – oceny ekspertów mówią, że zielonogórski zespół ma mniejszy potencjał niż Anwil, Polski Cukier czy Arka:

Podchodząc realistycznie do tematu – zaczęliśmy sezon jako 4 zespół ubiegłych rozgrywek i nie można żyć przeszłością – Stelmet przestał być mistrzem, nie zdobył pucharu Polski.

Od początku sezonu widać było, jak się wzmacniał i wzmacnia Anwil i dawałem im największe szanse. Toruń ma przewagę, że nie gra w pucharach, że może normalnie trenować i przeprowadzać dogłębną analizę kolejnych rywali. Arka jest drużyną, która ma duży potencjał, a pytanie teraz – co się stanie, jak klub zareaguje, gdy odpadli z Eurocupu.

Nie zgadzam się, że jesteśmy gorsi od tych zespołów, w każdym z meczów z nimi byliśmy godnym rywalem, ale w przegranych meczach nie potrafiliśmy znaleźć, wykorzystać naszego momentum. Ale jedno zwycięstwo nie zmienia zbyt wiele…Anwil ma natomiast znakomity zespół nawet mimo, że stracił podstawowego rozgrywającego.

 

Exit mobile version