Przedszkolaki szukały wielkanocnego zajączka na zielonogórskim deptaku

Na deptaku w Zielonej Górze zapanowała iście świąteczna atmosfera. Wszystko to za sprawą przedszkolaków z 22 przedszkoli. Było dekorowanie starówki i konkursy związane z wielkanocnymi zwyczajami. Najwięcej emocji wzbudziło poszukiwanie zajączka.

Wydarzenie widać cieszy się coraz większą sławą, bo do naszego miasta przyjechała też czeladka z przedszkola „Wesoła Gromada” z podgorzowskich Różanek. Największym sprytem i sokolim wzrokiem wykazali się podopieczni MP nr 25 „Bajka” w Zielonej Górze. To właśnie przed nimi nie udało się umknąć uszatemu poszukiwanemu.

Entuzjazm, szczęście, zabawa i feeria kolorów

Jest taki dzień w roku, kiedy poziomu radości i uśmiechów na zielonogórskim deptaku nie da się określić żadną skalą. To dzień, w którym przedszkolaki poszukują wielkanocnego zajączka.

Wystarczy tylko spojrzeć na te dzieci, jak są uśmiechnięte i szczęśliwe, i nie ma żadnych wątpliwości, że uwielbiają zabawy związane z tradycją szukania wielkoczwartkowego zajączka powiedziała obecna z przedszkolakami z podgorzowskich Różanek Elżbieta Rafalska, europoseł PiS. – Chodzi o to, żeby być razem, gromadnie i żeby mieć frajdę z poszukiwań – podsumowała.

Świątecznie przybrany deptak

Przedszkolaki nie przyszły na rynek z pustymi rękoma. Miały ze sobą własnoręcznie przygotowane, bajecznie kolorowe ozdoby. Teraz okolice ratusza zdobią jajeczka, zajączki, kwiatuszki i różnego rodzaju inne cudeńka, powstałe w wyniku nieograniczonej dziecięcej twórczości plastycznej.

Przyszliśmy tutaj wspólnie, jak co roku, by szukać wielkanocnego królika – wyjaśnia Dorota Łazewska, nauczycielka z MP nr 6 w Zielonej Górze. – Będziemy mieli do udekorowania gazon i wszyscy w mieście będą wiedzieli, że ten właśnie gazon udekorowały dzieci z przedszkola nr 6.

 Zrobiliśmy kurczaczki i jajka – komentuje mała Zuzia.

Maluchy zapytane o wielkanocnego zajączka stanowczo odpowiadają, że już jest w Zielonej Górze. Odwiedził je w przedszkolu. Przyniósł czekoladki i inne słodycze i włożył je do przygotowanych koszyczków.

Słynny zajączek z Zielonej Góry

Wieść, o ukrywającym się na zielonogórskim deptaku wielkanocnym zajączku niesie się w Polskę. Najlepszym przykładem fakt, że szukają go już nie tylko zielonogórskie przedszkolaki. W tym roku wesołą czeladkę powiększyły dzieci z „Wesołej Gromady” w Różankach, pod Gorzowem Wlkp. Prócz wychowawczyń przyjechała z nimi Elżbieta Rafalska, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Zostaliśmy zaproszeni przez radną Eleonorę Szymkowiak – wyjaśnia Rafalska. – Przyjęliśmy propozycję, stąd dzieci z przedszkola w Różankach dziś gościnnie w Zielonej Górze. Myślę, że to fajne, gdy wymieniamy się obecnościami w takich ważnych momentach. Zapraszamy również do Gorzowa – zachęca.

Frajda nie tylko dla dzieci

Postanowiliśmy dociekać prawdy o wielkanocnym zajączku i jego obecności w Zielonej Górze. Zapytaliśmy więc osoby, które bez wątpienia powinny znać odpowiedź na to ważne przed Wielkanocą pytanie.

Zajączki to przesympatyczne, ale płochliwe zwierzęta. Uciekają wyjątkowo szybko i zająca tak łatwo pani nie złapie – pozostawia nas bez złudzeń europoseł Elżbieta Rafalska. – Najważniejsze, że to, co zostawią w przygotowanym gniazdku jest tym, co dzieci interesuje najbardziej – puentuje.

Napawającej nadzieją, ale równie zagadkowej odpowiedzi udzielił przewodniczący Rady Miasta Zielona Góra.

Będziemy go wspólnie szukać i mam nadzieję, że się znajdzie, bo do tej pory zawsze udawało się go znaleźć – wytłumaczył radny Piotr Barczak. – Dzieci mają w tej kwestii takie pomysły i umiejętności, które nie przyszłyby do głowy żadnemu dorosłemu. Na pewno odnajdą tego zajączka – uspokoił.

Okazało się, że przedstawiciel zielonogórskich władz miasta miał rację. Zwycięzcami, a tym samym najlepszymi detektywami w tym roku zostały przedszkolaki z Miejskiego Przedszkola Nr 25 „Bajka” w Zielonej Górze. Możemy więc być spokojni, oficjalnie rozpocząć świętowanie i nadejście wiosny. A dla dzieciaczków wielkie brawa.

Zielonogórska tradycja

Szukanie zajączka to inicjatywa realizowana przez radną Eleonorę Szymkowiak. W tym roku chęć udziału w dekorowaniu starówki i jej przetrząsaniu zgłosiły aż 22 przedszkola.

Dzieci będą szukały jajeczek pozostawionych w gniazdkach – tłumaczy Szymkowiak. – Później będą musiały znaleźć głównego zająca. Przedszkole, które to zrobi dostanie specjalną nagrodę. Będzie też wspólne śpiewanie i konkursy. Kultywujemy tradycje wielkanocne, które pamiętam jeszcze ze swojego dzieciństwa – streściła.

Nie tylko zwycięzcy mogli liczyć na nagrodę. Tego radosnego dnia nikt nie odszedł z deptaka bez słodkości. Dużo radości sprawiła też wenecka karuzela i alpaki, które, naszym zdaniem, mogłyby konkurować z zającem o to, kto jest bardziej miękki, puszysty i przyjemny.

Eleonora Szymkowiak zaprasza dzieci na deptak już od wielu lat, a to, że miasto się w to włącza i pomaga jest rzeczą naturalną, bo to organizacyjnie duże przedsięwzięcie – mówi Piotr Barczak, przewodniczący rady miasta. – Podziękowania należą się wszystkim, którzy w tym przedświątecznym czasie zaangażowali się w organizację tego wydarzenia, ale też tym, którzy są dziś z nami. Myślę, że to radosna i przyjemna chwila dla nas wszystkich – ocenił.


Czytaj też: Triduum Paschalne i Wielkanoc w Zielonej Górze. Rozkład miejskich Mszy św. i nabożeństw oraz święcenia pokarmów


Nowe życie od Zmartwychwstałego

Przewodniczący rady miasta przypomniał przy okazji powód, dla którego obchodzona jest Wielkanoc oraz skąd płynie ludzka radość. Powiedział, że podczas przygotowań do świąt często zaczynamy się na siebie denerwować, bierze górę pośpiech. W całym zabieganiu zapominamy o tym, co najważniejsze – najpierw o smutku Wielkiego Piątku, a w konsekwencji o wielkiej radości Niedzieli Wielkanocnej i odkrywania nowego życia.

Trzeba pamiętać, że Wielkanoc to bardzo rodzinne święto, wynikające ze zmartwychwstania Chrystusa. Gdyby nie Jezus, dzisiaj nie obchodzilibyśmy żadnych świąt – przypomniał Barczak. – To święto dotyczy zbawienia i dania nowego życia każdemu człowiekowi, niezależnie od jego przekonań religijnych. Pan Jezus umarł i zmartwychwstał przecież za wszystkich. Radość płynąca z tego faktu powinna być wspólna i dzielona rodzinnie – podsumował.

PRZECZYTAJ TEŻ:

Exit mobile version