Jazzująca bajka Kuby Badacha urzekła uczestników winobraniowego koncertu

Fot. Arkadiusz Wiertelak

Fot. Arkadiusz Wiertelak

Kuba Badach z zespołem dał niezwykle nastrojowy koncert podczas Winobrania. Publiczność nie ukrywała swojego zachwytu i niebywale entuzjastycznie reagowała na artystów. Gwieździe udzieliła się ciepła atmosfera, co wywołało kilka rozbrajająco szczerych zwierzeń i spontanicznych reakcji Badacha.

Na winobraniowej scenie głównej wystąpili muzycy, którzy wraz z Kubą Badachem poruszyli najczulsze struny w duszach zgromadzonej przed sceną publiczności.

Atmosfera koncertu jazzującego była wręcz czarodziejska, co podkreśliły sceniczne światła. Kuba Badach upajał niesamowitą barwą głosu i jego różnorodnością. Fascynowały niezwykłe aranżacje dobrze znanych utworów, m.in. Andrzeja Zauchy. Zachwycały solówki instrumentalne oraz brzmienia „egzotycznych” instrumentów, jak chociażby elektronicznego saksofonu, o którym dowiedzieliśmy się od solisty, że w środowisku muzyków nazywany jest alkomatem.

Kuba Badach uwodził ze sceny nie tylko muzyką, ale również poczuciem humoru, anegdotkami i w pewnym momencie rozbrajająco szczerym oraz spontanicznym zachowaniem, przeplatanym wyznaniami – do czego zresztą otwarcie się przyznawał.

– Dawno, dawno, dawno nie mieliśmy takiego koncertu

– mówił ze sceny Badach, oceniając żywą reakcję publiczności.

Dodał, że kocha Zieloną Górę, co widzowie przyjęli oklaskami i nadmienił, że w jego stronach odbywają się Chmielaki Krasnostawskie (najstarszy polski festiwal promujący piwną kulturę), ale tam nie jest aż tak fajnie, jak w Winnym Grodzie.

To nie była pierwsza wizyta tego artysty w naszym mieście. Badach przypomniał, że wiele lat temu przyjechał na zaproszenie domu kultury i Agnieszki Hryniewicz. W pamięć zapadł mu pyszny rosół, którym delektował się na rynku.

Dalsza część tekstu pod postem

Znany, ceniony, pokryty złotem Kuba Badach

Kuba Badach, właśc. Jakub Bartłomiej Badach (ur. 24 sierpnia 1976 w Krasnymstawie) jest jednym z najlepszych polskich wokalistów jazzowych, Jest także kompozytorem, aranżerem, producentem i dziennikarzem muzycznym.

Od 1995 wokalista zespołu Poluzjanci, a od 1999 – zespołu The Globetrotters. Prowadzi także solową działalność artystyczną. Dwukrotny laureat nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyka. Za sprzedaż solowych albumów uzyskał dwie złote płyty.

Wiele lat temu ukazała się bestsellerowa płyta Kuby Badacha pt. „Obecny – Tribute to Andrzej Zaucha”. Jak przypomniał muzyk (rozmowa z maja tego roku na antenie Jedynki Polskiego Radia), przygoda z twórczością Andrzeja Zauchy trwa dłużej niż na początku się spodziewał.

– Myślałem, że będzie to płyta, którą zrobimy dla siebie, a to co się wydarzyło na przestrzeni lat, jest fenomenem, bo my gramy nieprzerwanie te koncerty od 2009 roku – przyznał. – Teraz możemy sobie poszaleć na scenie, zaproponować te piosenki i dorzucić do tego sporą dawkę improwizacji. Państwo to akceptują i jest to największa nagroda

– dodał Kuba Badach.

Zielonogórski koncert niezaprzeczalnie potwierdził tę teorię.

Czytaj także:

Exit mobile version