Porażka Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra w 25 kolejce Polskiej Ligi Koszykówki. Przegrał z Polskim Cukrem Startem 91-103. Większość meczu była wyrównana, ale końcówka Zastalu była fatalna.
Przez pierwsze pięć minut minimalnie lepsi byli goście z Lublina, ale w 5 minucie po akcji 2+1 Kołodzieja Zastal wyszedł po raz pierwszy na prowadzenie, 12-11.
Start postawił strefę, Zastal nie radził sobie z nią, lublinianie zrobili serię 9-0 i wyszli na prowadzenie 20-12.
Potem Zastal grał lepiej w obronie, mozolnie odrabiał straty i po 10 minutach przegrywał tylko 24-25.
W II kwartę Zastal wszedł kapitalnie, 3 razy zatrzymał atak rywali, sam zdobył 6 punktów z rzędu i po trafieniu Englisha prowadził 30-25.
Zespół Virginjusa Syrvidisa długo dobrze powstrzymywał strzelca gości – Liama O’Reilly, ten do przerwy zdobył tylko 6 punktów, a nasza ekipa prowadziła po 20 minutach 50-46.
Na początku 3 kwarty Zastal wyszedł na 7 punktów przewagi, 55-48 ale nagle stracił rozpęd, Start zaliczył serię 10-2 i wrócił po wielu minutach na prowadzenie, 58-57. Była 25 minuta, a seria za chwilę była jeszcze gorsza, bo 2-15. W 27 minucie Zastalowcy przegrywali 57-63, bo nie mogli powtrzymać Bensona(16 pkt. w tym momencie), rozstrzelał się O’Reilly, a z kolei sami zielonogórzanie pudłowali raz za razem.
Ale po czasie dla trenera Zastal się ocknął, pociągnął drużynę AJ English, punkty dodawali Hall i świetny dziś Kołodziej, a zakończył kwartę dobitką mało grający Lewandowski i po 30 minutach było 72-69 dla gospodarzy.
Start napiera, Zastal ucieka, w końcu trafia Woroniecki za 3 i na 6 minut przed końcem mamy prowadzenie 80-76.
A potem nagle „skatował” Zastal Gabrić. Trafił 4 trójki w 3 minuty, Zastal dwa razy banalnie zgubił piłkę i goście na 4 minuty przed końcem prowadzili 87-80.
Potem Gabrić jeszcze raz trafił za trzy, trójkę dodał też O’Reilly i Start dowiózł wygraną do końca.