Bardzo słaby mecz rozegrali w lidze VTB koszykarze Stelmetu ENEI BC Zielona Góra. W ważnym pojedynku z sąsiadem z tabeli – Parmą Perm – Stelmet przegrał 76-91 i skomplikował sobie sytuację w walce o playoff tych rosyjskich rozgrywek.
Ten ważny dla obu zespołów mecz(oba miały taki sam bilans zwycięstw i porażek) zaczął się od skutecznej gry Stelmetu – po trafieniu za 3 Hakanssona nasza drużyna objęła prowadzenie 14-8, a potem, gdy trafił King było nawet 17-10 dla Stelmetu.
Potem jednak kilka razy Stelmet spudłował i gospodarze w 9 minucie po trójce Żukauskasa wyszli na prowadzenie 21-20. Na koniec trafił Zyskowski i Stelmet po 10 minutach prowadził 22-21.
Na początku II kwarty Stelmet trafił na 24-21 i przez kolejne 2 minuty nie zdobył ani jednego punktu, a Parma aż 8! Gospodarzom zaczęły wpadać trójki(m.in dwie trafił Grigorjew) i niewysoko, ale cały czas prowadzili – do przerwy było 49-44 dla zespołu z Permu.
Po przerwie Parma wyszła z wielką agresją w obronie i Stelmet się pogubił – po naszych stratach Mejeris, Żukauskas wyprowadzili miejscowych na prowadzenie 57-48 w 23 minucie!
Stelmet gubił się w obronie, za Parma jak natchniona zaczęła trafiać trójki – w 26 minucie trafiła już dwunasty raz zza obwodu(Żmako dwa razy) i prowadziła 67-54.
Gracze Stelmetu błąkali się bezsilnie po parkiecie – pojawiały się proste straty, a Parma dalej trafiała – trójka Bułanowa i 70-54 da gospodarzy. Nasz zespół wyglądał, jakby wszystkie siły stracił w znakomitym meczu z Anwilem – bez energii, koncentracji, precyzji…
Po 30 minutach Parma prowadziła już 79-59, a Stelmet wyglądał na zespół, który już zrezygnował z walki.
W 4 kwarcie Parma bez problemu utrzymała wysokie prowadzenie – w końcówce Stelmet walczył już tylko o lepszy bilans dwumeczu(pierwsze spotkanie wygrał 18 punktami) i tylko to się dzisiaj naszej ekipie udało, bo przegrała ostatecznie „tylko” 15 punktami.