Zielonogórska policja znów ostrzega przed oszustami na policjanta prowadzącymi tajne akcje przeciwko „oszustom na wnuczka”. Tym razem jednak ich ofiarami padają młodsze osoby .
41-letnia zielonogórzanka odebrała telefon stacjonarny od niejakiego „komisarza Szymańskiego”, który poinformował, że jej telefon został „shakowany”. Dodał, że oszuści mają teraz dane do jej konta i mogą j ukraść wszystkie pieniądze. Najlepiej więc będzie kiedy ona przeleje swoje pieniądze „na specjalne konto policji”, żeby je „zabezpieczyć” przed kradzieżą.
Oszust podał jej swój „numer służbowy” – zaczynający się od liter KZ. Kazał również się „rozłączyć” i zadzwonić na numer *997 żeby potwierdzić tożsamość „komisarza Szymańskiego”. Było to oczywiście nieskuteczne – wyjaśnia Małgorzata Barska rzeczniczka zielonogórskiej policji:
Oszust obiecał, że ktoś się z pokrzywdzoną skontaktuje i odda pieniądze. Oczywiście nic takiego się nie stało i dopiero wtedy 41-latka domyśliła się, że została oszukana. Sprawę zgłosiła na policję .
Małgorzata Barska przestrzega i apeluje: Policjanci nie odbierają nigdy żadnych pieniędzy od nikogo, nie przyjmują też pieniędzy na przechowanie i nie zabezpieczają ich na specjalnych kontach. Nie dajmy się nabrać na takie sztuczki:
Gdy ktoś dzwoni w takiej sprawie i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo należy koniecznie powiadomić policję: telefon 997.