W miniony czwartek Związek Nauczycielstwa Polskiego ogłosił, że od dziś od 6:00 rano zawiesza strajk w placówkach edukacyjnych. Protest trwa od 8 kwietnia. Jak mówił, szef związku Sławomir Broniarz strajk zostaje zawieszony, ale nie zakończony. Dodał, że związek „daje czas do września”.
Tłumaczył, że decyzja została podjęta w porozumieniu z uczniami i rodzicami, aby zapewnić uczniom warunki do zakończenia nauki. Związkowcy wkroczą w „nowy etap protestu” – zapowiedział lider ZNP. Zadeklarował też, że związek nie podpisze porozumienia, które rząd uzgodnił z oświatową Solidarnością tuż przed rozpoczęciem strajku.
Czego dowiedzieliśmy się przez ostatnie 3 tygodnie o polskiej oświacie i środowisku nauczycielskim oraz o wzajemnych relacjach ? O tym rozmawiali dziś goście Politycznego Podsumowania Tygodnia. Oceniali także decyzję o zawieszeniu strajku i zastanawiali się co dalej ?
Jacek Budziński (PiS) podkreślał konflikt ról społecznych i dyskomfortową sytuację w jakiej się znalazł:
Zdaniem Olimpii Tomczyk – Ikwo (Kukiz’15) nauczyciele stali się instrumentem w rękach polityków:
Głównym powodem decyzji o zawieszeniu strajku był fakt, że strajk zaczął się powoli wypalać uważa Adam Misiaszek (PSL, Koalicja Europejska). W jego opinii to jednak dopiero początek fali strajków:
Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry nie zgadza się z tezą, że strajk był sterowany politycznie:
Według Krzysztofa Kaliszuka sposób zakończenia strajku spowodował, że kolejne grupy nie będą już się chciały narażać. Ponieważ strajk nie został zakończony, a jedynie zawieszony nie ma mowy o podpisaniu porozumienia między dyrektorami szkół, a strajkującymi . Oznacza to, że nauczyciele nie dostaną wynagrodzenia za ostatnie 3 tygodnie.