Nie ma dużej telewizji – nie ma pieniędzy, czy odwrotnie?

fot. Pixabay

Rozpoznawalna w Polsce impreza kabaretowa, która odbywa się w Zielonej Górze, może zostać zniszczona – tak o organizacji dziesiątej edycji Kabaretobrania mówi Janusz Rewers.

Nasz poranny gość wczoraj na sesji Rady Miasta w ratuszu zabiegał o dofinansowanie wydarzenia.

Z kolei prezydent miasta Janusz Kubicki odpowiadał, że Kabaretobranie nie jest już tak popularne i nie interesuje się nim żadna duża telewizja:

 

Zależność jest odwrotna – twierdzi Janusz Rewers. Żeby była duża telewizja, potrzebny jest odpowiedni budżet – mówił organizator Kabaretobrania:

 

Miasto chce wesprzeć Kabaretobranie udostępnieniem amfiteatru i kupnem tysiąca biletów, które miałyby być rozdane zielonogórzanom.

Exit mobile version