Rozpoznawalna w Polsce impreza kabaretowa, która odbywa się w Zielonej Górze, może zostać zniszczona – tak o organizacji dziesiątej edycji Kabaretobrania mówi Janusz Rewers.
Nasz poranny gość wczoraj na sesji Rady Miasta w ratuszu zabiegał o dofinansowanie wydarzenia.
Z kolei prezydent miasta Janusz Kubicki odpowiadał, że Kabaretobranie nie jest już tak popularne i nie interesuje się nim żadna duża telewizja:
Zależność jest odwrotna – twierdzi Janusz Rewers. Żeby była duża telewizja, potrzebny jest odpowiedni budżet – mówił organizator Kabaretobrania:
Miasto chce wesprzeć Kabaretobranie udostępnieniem amfiteatru i kupnem tysiąca biletów, które miałyby być rozdane zielonogórzanom.