Przez sześc godzin rozpatrywał zielonogórski Sąd Okręgowy sprawę w trybie wyborczym wniesioną przez kandydatkę na prezydenta Anitę Kucharską-Dziedzic przeciwko obecnemu prezydentowi. Powodem były słowa, które padły podczas debaty prezydenckiej w Radiu Zielona Góra, że przedszkola niepubliczne w pewnym sensie okradły rodziców dzieci, które uczą się w przedszkolach.
Anita Kucharska Dziedzic domagała się przeprosin, natomiast pełnomocnik Janusza Kubickiego wnosił o jego oddalenie.
W rozstrzygnięciu sędzia Tomasz Biskup w pełni podzielił argumentację kandydatki Ruchu Miejskiego Zielona Góra.
Zakazał prezydentowi rozpowszechniania informacji na temat rzekomego zaoszczędzenia pieniędzy przez miasto Zielona Góra z dotacji dla przedszkoli niepublicznych oraz nieprawdziwych informacji sugerujących, że niepubliczne przedszkola które wygrały procesy z miastem okradły rodziców w mieście Zielona Góra.
Ponadto prezydent ma sprostować swoją wypowiedź. Nagranie ma zostać wyemitowane na antenie Radia Zielona Góra.
– Przyszłam do polityki, aby przywrócić zasady i żebyśmy wzajemnie się szanowali dla dobra obywateli – powiedziała uradowana Anita Kucharska-Dziedzic:
Pełnomocnik prezydenta nie chciał komentować wyroku. Stronom przysługuje apelacja do Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
Nie będzie jednak apelacji w tej sprawie – mówił nam dzisiaj Krzysztof Sikora, pełnomocnik komitetu wyborczego Janusza Kubickiego:
Sprostowanie ma ukazać się na antenie Radia Zielona Góra w poniedziałek o 15.15 i na naszej stronie internetowej.
Całe uzasadnienie sędziego Tomasza Biskupa: