Zimny prysznic – faworyt przegrał po komedii sędziowskich pomyłek

Marek Staniszewski

W pierwszej lidze piłkarzy ręcznych – zimny prysznic w Zielonej Górze. Faworyzowany AZS UZ przegrał z ŚKPR Świdnica 24;27 (13:15).

Gospodarze wystąpili bez kontuzjowanego Cypriana Kociszewskiego, a także kontuzjowany podczas jednego z treningów Adam Szarłowicz – pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie. Zielonogórzanie tylko na początku spotkania prowadzili, gdy w 10 minucie było 6:4. Potem do głosu doszła ekipa ze Świdnicy, a zielonogórski zespół punktował obrotowy Konrad Cegłowski, który bezbłędnie wykonywał rzuty karne. Po zmianie stron przewaga gości nie malała, a sędziowie co chwilę posyłali na ławke kar graczy AZS-u:

Bramki dla AZS-u zdobyli: Jasiński 4,Więdłocha, Wysocki, Góral, Tarasiuk, Mieszkian po 3, Kuliński i Franaszek 2 oraz Gadaj 1.

Exit mobile version