Stelmet stawiał się, ale Loko jednak lepsze

fot. Jacek Białogłowy

Stelmet ENEA BC Zielona Górzza przegrał 67-73 z Lokomotivem Krasnodar w lidze VTB choć dzielnie walczył. Tyle, że po 30 minutach goście włączyli wyższy bieg i rozegrali końcówkę na swoją korzyść.

Lokomotiv był zdecydowanym faworytem meczu, ale o dziwo w I połowie na parkiecie oglądaliśmy dwie równe drużyny, a Stelmet nie odpuszczał i  kilka razy prowadził. U gości błyszczał głównie na początku JaJuan Johnson, w Stelmecie właściwie każdy starał się jak mógł i kibice mogli być zadowoleni, bo gospodarze grali ambitnie, z dużą energią i agresją w obronie.

Po I kwarcie Stelmet przegrywał jednak 16-18. W II kwarcie po punktach DeVoe i Sokołowskiego wychodzimy na prowadzenie 21-20, za chwilę nawet 24-20 i na trybunach zapanowała ekstaza. Ale teraz zaatakowało wściekłe Loko. Wyrównał McLean, odpowiedź Sokołowskiego i Stelmet znowu prowadzi! 27-24. Do końca oba zespoły wyprowadzają celne ciosy, a po 20 minutach jest 31-30 dla gości.

Stelmet ma problem ze zbiórkami rywala na swojej tablicy – Loko zabiera nam 12 takich piłek, a z ponawianych akcji trafia aż 10 punktów. Mamy tez 8 strat na koncie. Z kolei trafiamy 6 trójek, cały zespół haruje i Stelmet jest blisko wielkiego rywala!

W III kwarcie Stelmet nawet prowadził 40-35! Coraz więcej punktów na koncie miał Sakić, a goście nie błyszczeli. Odpalił jednak w końcu Fridzon, Johnson dorzucił trójkę i w 28 minucie to Loko prowadziło 46-44. Rosjanie doprowadzili nawet do stanu 50-44, ale na szczęście w końcówce dwa kosze trafił Stelmet i na 10 minut przed końcem wynik brzmiał 48-50 na niekorzyść miejscowych.

Ostatnia kwarta zaczęła się bardzo źle dla Stelmetu – od 0:6. Goście uciekli na 56-48. Zablokowalni byli Sokołowski, który w II połowie nie trafił do tego momentu i Zamojski, który nie trafił nic mimo, że 6 razy próbował. Goście tymczasem opanowali sytuację, liderował im Kułagin i na 3 minuty przed końcem Loko prowadziło już 63-53. Stelmet jednak jeszcze się podniósł – po trójce Koszara na 64 przed końcem było tylko 65-68. Ale końcówka to zimna krew Lokomotivu, zepsute akcje Stelmetu i ostateczna wygrana Rosjan 73-67.

Exit mobile version