Żużlowcy Marwis.pl Falubazu Zielona Góra nie byli faworytami meczu z Betardem Spartą Wrocław, po cichu jednak liczyli, że postawią się kandydatowi do mistrzostwa Polski i odbiją się od dna PGE Ekstraligi. Nic z tego – Falubaz skompromitował się, już w połowie meczu przegrywał 20 punktami, a pretensji nie można mieć tylko do Mateusza Tondera, który był najlepszy w zespole Piotra Żyty. Reszta momentami nie istniała na torze przy W69. W ogóle wyglądało na to, że tor został przygotowany…pod Spartę. Falubaz zupełnie nie czuł swojej nawierzchni! Ostatecznie wrocławianie wygrali 63-27, Falubaz wciąż jest czerwoną latarnią ligi, a za tydzień jedzie pierwszy z meczów o życie z Apatorem Toruń.
Już po pierwszej serii wszystko było jasne. Sparta prowadziła 14 punktami, wygrywając wszystkie cztery wyścigi i ciężko było o optymizm.
Pierwszy bieg zaczął się od prowadzenia 5-1 pary Tonder/Zagar, ale wrocławianie najpierw „połknęli” Zagara, a potem piekielnie szybki Bewley wyprzedił Tondera i Sparta wygrała 4-2.
Trzy kolejne wyścigi wrocławianie wygrali podwójnie!!! Najbardziej bolesny dla zielonogórzan był bieg nr 3. Dudek prowadził aż do ostatniego wirażu, ale przed samą linią mety wyprzedzili go Czugunow i Janowski.
Bieg juniorski bez historii – Curzytek i Liszka nie mieli kłopotów z Tufftem i Ragusem. Z kolei w gonitwie nr 4 Woffinden w mistrzowski sposób holował Liszkę, ten wygrał, a Max Frick zadowolić się musiał 3 miejscem.
Po 4 wyścigach Sparta prowadziła 19-5!!!
Po kolejnej serii Sparta podwyższyła prowadzenie do 20 punktów. W 5 biegu Zagar i Protasiewicz oglądali plecy Woffindena i Bewleya, a w kolejnym Dudek przedzielił Łagutę i Czugunowa, ale Sparta wygrała 4-2, bo nic do powiedzenia nie miał Ragus.
W 7 wyścigu Falubaz nie przegrał po raz pierwszy. Tonder zaczął od prowadzenia, ale Janowski dogonił go na 2 łuku I okrążenia, Fricke przyjechał trzeci i skończyło się remisem 3-3.
Sparta prowadziła jednak już 31-11!!!
W kolejnej serii startów najpierw Falubaz przegrał 2-4 i Sparta zwiększyła przewagę do 22 punktów, ale potem – niespodziewanie – w końcu żużlowcy Falubazu zameldowali się dwukrotnie na pierwszym miejscu.
W 9 biegu Tonder pokonał Łagutę i Czugunowa, Fricke był na końcu i był remis. W biegu 10 Protasiewicz zaskoczył zaś Janowskiego i Liszkę i tu też był remis, bo na końcu przyjechał Kvech.
Po 10 biegach Falubaz przegrywał 19-41.
Potem Woffinden złapał Protasiewicza na linii mety, ich walka odbywała się za plecami Łaguty, a Sparta znów wygrała 5-1. Humory kibicom poprawił najlepszy w Falubazie Tonder, który wygrał 12 gonitwę, ale w 13 biegu para Dudek/Protasiewicz przegrał znów 1-5, a kapitan Falubazu został wyprzedzony przez Janowskiego na ostatniej prostej.
Przed biegami nominowanymi Sparta miała już 30 punktów więcej od gospodarzy, było 24-54.
W biegach nominowanych Sparta ponownie zlała Falubaz – wygrała je w sumie 9-3, a w całym meczu przyjezdni zwyciężyli 36 punktami!!!