Porażka Zastalu na dzień dobry, bo skuteczność fatalna! I kilka innych rzeczy też do poprawy

Koszykarze Zastalu przegrali I mecz sezonu w PLK z Anwilem Włocławek 61-82.

Przyczyny porażki były głównie dwie – fatalna skuteczność zwłaszcza za trzy(23 procent) choć za dwa też nie było zbyt dobrze – 33 procent, a do tego drżące ręce i straty, zwłaszcza w I połowie – aż 13. 

Do tego doszedł uraz jedynego centra – Alena Hadzibegovića, który nie grał w ostatniej kwarcie. 

Trzeba też powiedzieć, że arcyważna była końcówka I połowy – wtedy Zastal się pogubił, a Estończyk Janni Joesaar trafił trzy trójki i Anwil odjechał na 15 punktów. W II połowie włocławianie mieli już mecz pod kontrolą. 

Krótko po meczu nasi zawodnicy tak go podsumowywali:

Kapitan Przemysław Żołnierewicz:

Sebastian Kowalczyk w żołnierskich słowach podał nam przyczyny przegranej:

A teraz jeszcze spojrzenie trenera gospodarzy – Przemysława Frasunkiewicza:

Jeśli chodzi o trenera Zastalu ten mówił o krótkiej rotacji – braku kontuzjowanego Brewtona i Szymona Wojcika, którego dokumenty nie dotarły na czas z Francji z poprzedniego jego klubu. Oliver Vidin mówił też, że jego zespół grał…za grzecznie. I to mnie wk…a – stwierdził Serb. A dłuższa rozmowa z nim i innymi uczestnikami meczu w poniedziałek w DOGRYWCE na 97.1 fm po godzinie 18:05. 

Exit mobile version