Zastal po pierwszej wygranej: Zrobiliśmy, co zakładaliśmy. I jest radość

Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra wygrali dziś po raz pierwszy w tym sezonie w PLK. Pokonali na wyjeździe Twarde pierniki Toruń 89-72, a najważniejsze rzeczy działy się w II kwarcie.

Wtedy Zastal odjechał na 22 punkty, w III podwyższył przewagę nawet do 26 punktów i mimo słabej końcówki tej kwarty nie oddał już prowadzenia choć torunianie próbowali wrócić do meczu i zeszli na 15 oczek.

W Zastalu zadebiutował Bryce Alford – choć nie trafił żadnej trójki(próbował 3 razy) to błysnął 2 asystami, a przyznał nam po meczu, że jest wyczerpany po długiej podróży z Los Angeles, błyskawicznym treningiem i jeszcze podróżą do Torunia.

A najlepszym graczem Zastalu był dziś pełen energii Przemysław Żołnierewicz, który zdobył 15 punktów, miał 5 asyst(najwięcej w zespole), do tego jeszcze dodał 3 zbiórki i 3 przechwyty:

Dobry mecz grał też dziś Sebastian Kowalczyk – pytaliśmy go po zawodach, czy wygrana dopiero w 4 meczu to duża ulga da zespołu:

A teraz podsumowanie meczu w wykonaniu zadowolonego trenera Olivera Vidina:

Powiedzmy jeszcze, że przybici na konferencję prasową przyszli przedstawiciele Pierników – trener Miloś Mitrović i Aaron Cel. Mitrović nie bardzo nawet chciał oceniać mecz, a z jego wypowiedzi można było wywnioskować, że ma dużo pretensji do części swych obcokrajowców:

Zastal ma teraz 10 dni przerwy – po niej zagra z MKSem Dąbrowa Górnicza.

Exit mobile version