Trwa impas w sprawie podwyżek dla pracowników jednostek miejskich

 Przypomnijmy, że negocjacje płacowe między Solidarnością, a prezydentem Zielonej Góry ugrzęzły w martwym punkcie.

Miasto wypłaciło części pracowników podwyżkę w wysokości 750 zł. Związkowcy chcieli z kolei 1000 zł do podstawy uposażeń, argumentując tym, że pracownicy mają różny staż pracy i powinni otrzymać różne dodatki, np. stażowy, wynikający z przepracowanych lat pracy.

Dziś o sprawie podwyżek mówili związkowcy oraz posłowie PO. Zdaniem posła Waldemara Sługockiego prezydent Janusz Kubicki jest głuchy na argumenty związkowców.

Rafał Jaworski, Przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w jednostkach miejskich wskazywał, że problemem jest nierówne traktowanie pod względem płac pracowników miejskich, a w szczególności kobiet.

Dzień wcześniej konferencje zwołał prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, który alarmował, że obcięcie pieniędzy na tak zwane ZIT-y, stawia miasto w bardzo trudnej sytuacji, co w przypadku Zielonej Góry może się skończyć kilkudziesięciomilionową dziurą w kasie miasta.

 

 Przypomnijmy, że spór o płace dla pracowników urzędu miasta i jednostek miejskich trwa od marca tego roku.

 

 

 

Exit mobile version