Słabo wypadli piłkarze Lechii Zielona Góra w ostatnim meczu rundy jesiennej 3 ligi Przegrali z Karkonoszami Jelenia Góra 1-2 choć w 22 minucie prowadzili po główce Mycana. Minutę później jednak rywal wyrównał, a w drugiej połowie zdobył gola na wagę 3 punktów.
Pierwsza połowa z lekką przewagą gości. W grze Lechii nie widać było zawziętości, przysłowiowego pazura za to goście z impetem ruszyli do ataku.
Na szczęście ich akcje kończyły się w polu karnym lub na bramkarzu Fabisiaku.
Lechia za to w 22 minucie strzeliła gola – po dośrodkowaniu Mycan wyprzedził obrońcę i wyprowadził gospodarzy na 1-0.
Lechia zamiast pójść za ciosem sprezentowała rywalom gola. Akcja z lewej strony, strzał – Fabisiak świetnie broni, ale obrońcy stoją jak wryci i o piłki dopada Siudak i jest 1-1.
Remis utrzymuje się do końca I połowy. Drugą Lechia zaczyna od ataków – w 55 minucie Wieczorek dostaje piłkę od Lobody w pole karne, ale strzela ponad bramką.
Lechia ma przewagę, ale zostaje skarcona. W 65 minucie niezdecydowanie Ekwueme przed polem karnym wykorzystuje Niemienionek – uderza w okienko i Fabisiak po raz drugi kapituluje.
W końcówce meczu Lechia rusza do ataków, ale nie potrafi wyrównać. Za to Karkonosze groźnie kontrują i są bliskie strzelenia 3 gola – Fabisiak jednak broni, albo Lechii pomaga poprzeczka.
Lechia ostatecznie przegrywa i ma już tylko 5 punktów przewagi nad strefą spadkową.
Po meczu trener Andrzej Sawicki tak ocenia występ swego zespołu:
I jeszcze jeden z graczy z ZG: