Reynolds podobał się Stelmetowi od dawna…

fot. Jacek Białogłowy

Blake Reynolds to nowy silny skrzydłowy Stelmetu ENEI BC Zielona Góra. Stelmet dogadał się z nim błyskawicznie, po tym, jak w zeszłym tygodniu Tony Meier poinformował Żana Tabaka, że przechodzi na emeryturę. Okazuje się, że Reynolds wpadł w oko trenerom już kilka miesięcy temu.

-Trenerzy nazywali go nawet młodym Meierem – powiedział nam dziś o Reynoldsie generalny menedżer Stelmetu, Kosma Zatorski. 

Zanim Stelmet dogadał się bowiem z Tonym Meierem(negocjacje nie były łatwe), trenerzy oczywiście rozglądali się po rynku i z kandydatów na pozycję nr 4 Reynolds zrobił na nich bardzo dobre wrażenie.

Umowę jednak w końcu parafował Meier, potem jeszcze do składu dodano Filipa Puta i o Reynoldsie nie było już mowy. Sprawy z Meierem potoczyły się jednak w niespodziewanym kierunku i teraz Blake jest graczem Stelmetu:

GM’a Stelmetu pytaliśmy też, jak wypadał Reynolds w słabej lidze bułgarskiej, w której w zeszłym sezonie zaczął karierę zawodową:

Stelmet ma teraz zatrudnionych 10 graczy – 5 Polaków(Koszarek, Traczyk, Ponitka, Szymkiewicz, Put) i 5 obcokrajowców(Lundberg, Bierzins, Reynolds, William i Russel – dwaj ostatni przechodzą domową kwarantannę) i zastanawia się nad ewentualnym zatrudnieniem kolejnego gracza podkoszowego:

I myśli też jeszcze jednym Polaku:

Exit mobile version