Większość kibiców liczyła na pewne zwycięstwo żużlowców Stelmetu Falubazu Zielona Góra nad outsiderem eWinner pierwszej ligi Zdunkiem Wybrzeże Gdańsk. Zielonogórzanie co prawda wygrali, ale zaledwie 47-43. Świetne zawody odjechał lider Falubazu, Max Fricke, który zdobył komplet 15 punktów.
Po pierwszej serii Falubaz dość niespodziewanie wygrywał z outsiderem pierwszej ligi zaledwie 13-11. Pierwsze trzy biegi to remis, choć w gonitwie trzeciej potrzebna była powtórka. Falubaz jechał na 5-1. O drugie miejsce, za Maxem Fricke walczyli Jan Kvech z Falubazu i Adrian Gała. Zdaniem sędziów Czech spowodował upadek Gały i został wykluczony z powtórki. A ją wygrał Fricke i kolejny remis. Gospodarze ponownie jechali na 5-1 w wyścigu czwartym, ale parę Buczkowski/Ragus na czwartym okrążeniu rozdzielił Wiktor Trofimow. Po czterech biegach było 13-11
Druga seria startów już zdecydowanie bardziej korzystna dla zielonogórzan. Wygrana 4-2, remis i podwójne zwycięstwo i po siedmiu biegach Falubaz prowadził już pewniej, bo 25-17.
Wyścig ósmy to remis bez historii, a dziewiąty to kolejny upadek, tym razem ciągle kontuzjowanego kapitana Falubazu Piotra Protasiewicza. Jednak to on atakował Rasmusa Jensena i został wykluczony z powtórki. W międzyczasie czekaliśmy kilkanaście minut na naprawienie dmuchanej bandy, po tym jak wleciał w nią żużlowiec Protasiewicz. W powtórce osamotniony Krzysztof Buczkowski przyjechał za Jensenem, trzeci Gała i było 4-2 dla Wybrzeża. Co odrobili goście z Gdańska to nadrobili gospodarze w wyścigu 10, w którym wygrali 4-2 i było w całym meczu 34-26.
Seria czwarta to sporo problemów gospodarzy. Najpierw kolejna wygrana 4-2 Zdunka. W biegu 12 zanosiło się przez pewien czas na sensacyjne 5-1 dla gości. Rzutem na taśmę Rohan Tungate z Falubazu minął Marcela Krzykowskiego i goście z Gdańska wygrali, ale tylko 4-2. Tuż przed biegami nominowanymi kolejną „trójkę” dowiózł bezbłędny Max Fricke, Krzysztof Buczkowski dojechał trzeci. Falubaz wygrał bieg 4-2 i przed biegami nominowanymi było 42-36.
Bieg czternasty ponownie pechowy dla Protasiewicza, któremu maszyna odmówiła posłuszeństwa. Goście wygrali 4-2, choć mogli podwójnie, a Falubaz prowadził 44-40. W ostatnim wyścigu pierwszy dojechał na linię mety niepokonany dziś Max Fricke, ale w biegu remis. Finalnie gospodarze wygrali, ale minimalnie i nie oszukujmy się, dość rozczarowująco 47-43.
Stelmet Falubaz Zielona Góra: Dawid Rempała – 2, Fabian Ragus 2+1, Jan Kvech 4, Piotr Protasiewicz 6+1, Rohan Tungate 8, Krzysztof Buczkowski 10+1, Max Fricke 15
Zdunek Wybrzeże Gdańsk: Kamil Marciniec – 0, Wiktor Trofimow 3+1, Marcel Krzykowski 4, Jakub Jamróg 7, Timo Lahti 9, Adrian Gała 9+1, Rasmus Jensen 11+1