Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra przegrali kolejny, czwarty z rzędu, mecz w lidze VTB. Ulegli Niżnemu Novgorodovi 77-92. Rosjanie „zabili” Zastal trójkami, a ekipa Olivera Vidina zerwała się tylko w drugiej i na początku trzeciej kwarty, poza tym grała źle.
Pierwsza kwarta była katastrofalna w wykonaniu Zastalowców. Snuli się po boisku, grali wolno, mieli w tej kwarcie 7 strat i Niżny z tego korzystał bezkarnie dziurawiąc nasz kosz.
Już po 5 minutach było 9-22, a kibice z przerażeniem patrzyli na rosnącą przewagę gości. Kwarta skończyła się wynikiem 33-16 dla przyjezdnych.
Druga kwarta to przebudzenie gospodarzy. Nenadić, Frazier, Apić i Zyskowski trafiali kolejne rzuty, Zastal zagrał w końcu agresywnie i szybciej i od razu zaczęła się zmieniać sytuacja w meczu.
Na dzień dobry mieliśmy zryw 10-2 Zastalu i ludzie Olivera Vidina zbliżali się do rywala. W 18 minucie po wolnych Zyskowskiego było już tylko 40-43. Ale w końcówce znów lepiej zagrali Rosjanie i do przerwy było 54-46 dla nich.
Na początku 3 kwarty Zastal miał tylko kosz straty – po wolnym Nenadića 54-56 w 23 minucie. Ale potem załamał nam się atak. Przez 4 minuty Zastal trafił tylko raz i w 27 minucie przegrywał 56-63. Zastal już niewiele trafił w tej kwarcie, goście podnieśli się, trafili dwunastą trójkę i po 30 minutach mieli 12 punktów przewagi. Wygrywali 73-61.
Na 7:55 przed końcem 13 trójka Rosjan, ich prowadzenie 78-63 i już chyba mało kto wierzył, że Zastal wróci jeszcze raz do meczu. I słusznie. Rosjanie trafiali kolejne trójki i po piętnastej prowadzili już 86-65. A Zastal po prostu znów zgasł. Tak jakby zryw na przełomie drugiej i trzeciej kwarty wykończył naszą drużynę.
Rosjanie ostatecznie trafili 17 trójek, a wygrali . Zastal zatem nadal nie ma zwycięstwa w lidze VTB w tym sezonie, a dobrze potrafił zagrać tylko przez kilka minut. Poza tym Niżny dominował i zasłużenie wygrał.