Na wtorkowym posiedzeniu Rady Miasta Zielona Góra rajcy przyjęli uchwałę, na mocy której miasto zamieni się działkami z jednym z zielonogórskich deweloperów.
Przedsiębiorca był właścicielem gruntu o powierzchni prawie 5 tys. mkw przy ul. Nowojędrzychowskiej. W 2013 roku miasto wprowadziło zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu zakazując tam budowy bloków i dopuszczając jedynie niską zabudowę. Deweloper domagał się od miasta odszkodowania przed sądem, argumentując swój pozew obniżeniem wartości działki. Magistrat postanowił pójść na ugodę z przedsiębiorcą oferując mu zamianę nieruchomości na teren przy ul. Łukasiewicza o powierzchni ponad 6,1 tys. mkw, gdzie zabudowa wielorodzinna jest możliwa. Uchwała wywołała dyskusję, ponieważ okazało się, że deweloper jest wujkiem przewodniczącego klubu Zielona Razem. I to właśnie przede wszystkim radni z tego klubu byli za zamianą działek.
Na ten temat rozmawialiśmy dziś w audycji „Sobota po 9”. Stanowisko miasta wyjaśniał Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry:
Zdaniem Marleny Kopij z Koalicji Obywatelskiej, rada miasta powinna poczekać na decyzję sądu:
Tomasz Nesterowicz z SLD, negatywnie ocenił pomysł zamiany gruntów:
Również w ocenie Bożeny Ronowicz z PiS, nie powinno dojść do zamiany nieruchomości:
Zapis całej rozmowy na rzg.pl.