Pierwszoligowi piłkarze ręczni AZS UZ przegrali w Zielonej Górze z MKS Real Astromal Leszno 26:27 (14:12).
Lepiej w mecz weszli goście, którzy prowadzili po 7 minutach 5:3, ale po kwadransie ich przewaga zmalała do jednej bramki (6:5). Od 25 minuty gospodarze przejęli inicjatywę, a świetnie w zielonogórskiej bramce spisywał się Aleksander Osajda. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem AZS-u 14:12. W drugiej cześci spotkania wynik oscylował wokół remisu, a największe emocje były w ostatniej minucie spotkania. Real Astromal po bramce Piotra Łuczaka prowadził 27:26, ale zielonogórzanie zmarnowali doskonałą okazję, gdy do bramki gości nie trafił Mateusz Wiatrzyk. Za chwilę kontra drużyny z Leszna i kapitalna obrona Osajdy po strzale Marcina Jaśkowskiego. W ostatniej sekundzie meczu rzut karny dla gospodarzy, ale etatowy egzekutor Alan Młynkowiak pomylił się i trafił w słupek, a punkty pojechały do Leszna: