Niewiarygodne zwycięstwo koszykarzy Enei Zastalu BC Zielona Góra! Mimo, że przez pół godziny byli gorszym zespołem od Parmy Perm to ostatecznie wygrali 95-92. Bohaterem meczu był kapitan Zastalu Łukasz Koszarek, który w ostatniej kwarcie trafiał jak szalony i poprowadził mistrzów Polski do bezcennej wygranej.
Od pierwszej minuty Parma grała piekielnie mocno, fizycznie, agresywnie. Zastal dawno tak mocnego natarcia nie spotkał i miał problemy. Wprawdzie pierwszego kosza trafił Bowlin, ale potem goście szybko zdominowali kwartę. Zastal nie mógł dostać się pod kosz rywali, gdzie cały czas był 2-3 graczy po niemal 210 cm wzrostu, z obwodu też nie szło i w 17 minucie przegrywaliśmy 12-20, a po I kwarcie nawet 15-27!
Początek II kwarty i nic się nie zmienia – Zastal ma problem w ataku, a myli się też w obronie. W 14 minucie nada 2-cyfrowe prowadzenie gości 21-32. Potem jest lepiej. Impuls do ataku daje energetyczny Bowlin. Sporo trafia i Zastal schodzi na 28-32 po serii 7-0. Parma odskakuje znów po dwóch trójkach Szejki, ale końcówka należy do Zastalu – po I połowie przegrywamy tyko 40-45.
Na początku 3 kwarty Zastal zszedł na 3 punkty, 42-45 i…totalnie spartaczył kolejne 2 minuty. Oddał je niemal bez walki – 2 straty, pudła, zła obrona, seria gości 2-11 i przegrywaliśmy 44-56, a była 23 minuta. Niewiele dobrego zagrał po niej Zastal przez kolejne minuty. W 27 Parma uciekła już na 11 punktów, 51 – 62, a po 30 minutach prowadziła nawet 70-57.
W 36 minucie Zastal po trafieniu Grosella zszedł na 69-77. Nie miał już Berzinsa i Brembleya, którzy spadli za 5 fauli. Po czasie dla trenera Parmy Maksvytysa Zastalowcom urosły skrzydła. Frajmanis i dwa razy Koszarek za trzy i nagle mistrz Polski wyrównał!!! 77-77. Zostawały 3 minut i 3 sekundy.
Koszarek się nie utrzymywał, trafił dwie kolejne trójki z zielonogórzanie uciekli na 87-82 i nie oddali prowadzenia, wygrali ten niesamowity mecz 95-92!!!