Kapitan Stelmetu Falubazu Zielona Góra Piotr Protasiewicz nie wystąpi na pewno w kolejnym meczu zespołu w pierwszej lidze przeciwko Wilkom Krosno.
Z jego dzisiejszych słów wynika, że nie wiadomo, kiedy wróci i czy w ogóle wróci na tor.
Przypomnijmy, że żużlowiec Falubazu po swoim trzecim starcie w niedzielnym meczu Orła Łódź z Falubazem zgłosił sztabowi szkoleniowemu, że źle się czuje.
Od razu zajęli się nim lekarze, którzy dość długo zajmowali się nim w karetce. Potem został odwieziony do szpitala w Łodzi, tam miał otrzymać specyfiki, które go wzmocniły i jeszcze wieczorem wyjechał do Zielonej Góry i miał przechodzić kolejne badania, między innymi w Nowej Soli.
Nie wiadomo, co dokładnie dolega Protasiewiczowi – klub na stronie przypomina tylko o kontuzji odniesionej przed sezonem, której PP doznał podczas upadku na treningu po zderzeniu z Maxem Ficke.
Dziś Falubaz opublikował krótkie oświadczenie zawodnika, które może wskazywać, że ten nie jest w najlepszym stanie i sugeruje, że wróci na tor tylko jeśli pozwoli mu na to stan zdrowia. Poprosiliśmy kapitana Falubazu o rozmowę – ten przekazał nam tylko, że wszystko jest w oświadczeniu:
Przy absencji Protasiewicza pewne miejsce w składzie ma Mateusz Tonder choć nie wiadomo, czy trener Piotr Żyto wstawi go do składu bezpośrednio w miejsce Protasiewicza, czy będzie w nim Pawliczak, a Tonder wystartuje z rezerwy, czy będzie jeszcze inne ustawienie składu zielonogórskiej drużyny.