Koszykarze Zastalu prowadzą 1-0 ze Śląskiem Wrocław w 1/4 finału PLK po wygranej w meczu nr 1 w tej serii.
Początek meczu nerwowy ze strony Zastalu, mecz w ogóle obfitował w ostre spięcia, sędziowie po aptekarsku wyłapywali wiele przewinień, których niemal nikt inny nie widział.
W każdym razie w tej nerwowej atmosferze długo minimalnie lepsi byli wrocławianie aż w końcu bomby na przełomie 3 i 4 kwarty odpalił Devyn Marble.
Grał dobrze do tego momentu, ale to, co zrobił w tym czasie to był szok dla Śląska. W ciągu dwóch minut!!! trafił cztery trójki!
Zastal uciekł za chwilę na 10 punktów i mimo, że Śląsk jeszcze próbował się szarpnąć to w zasadzie było po meczu.
Na 4 i pół minuty przed końcem trener gości Andrej Urlep zdjął z boiska MVP ligi – Travisa Trice’a i w ten sposób pokazał chyba, że myśli już o drugim meczu tej serii.
Zresztą przyznał to po meczu:
A sam mecz Urlep ocenił w następujący sposób:
Jeden z graczy z Wrocławia – Michał Gabiński też przyznawał, że ruty Marble’a były decydujące o wyniku choć właściwie bardziej fakt, że Śląsk nie znalazł odpowiedzi na jego zabójczą serię:
Jeśli chodzi o obóz zielonogórski to trener Oliver Vidin tak podsumował mecz:
RZG pytało Vidina o to, czy jest zadowolony z tego, jak jego zespół bronił Trice’a? Ten zdobył 16 punktów i miał 8 asyst. Serb chce lepszej defensywy wobec Amerykanina:
Na konferencji prasowej zadowolony był kapitan Zastalu David Brembly, którego pytaliśmy też o to, jak widział sędziowanie w meczu nr 1:
I jeszcze na koniec rozmowa z Andym Mazurczakiem, który w 17 minut zdobył 13 punktów i miał 3 asysty, a po prostu zagrał dobry mecz:
II spotkanie obu zespołów w poniedziałek w hali CRS o 15:30.