Lokalni politycy komentują rolnicze protesty. We wtorek i środę w kolejnej odsłonie manifestacji, rolnicy blokowali część trasy S3 między Zieloną Górą a Świebodzinem. Sprzeciwiają się bezcłowemu napływowi ukraińskich towarów, a także polityce europejskiej związanej z tzw. Zielonym Ładem.
– Rolnicy mają pełne prawo, żeby protestować – mówi Sławomir Kotylak z Platformy Obywatelskiej:
Zdaniem Piotra Barczaka z Prawa i Sprawiedliwości, rolnicy chcą pokazać, że większość zapisów w Zielonym Ładzie jest niemożliwa do realizacji:
Problemy, które mieliśmy, to początek tego, co się zdarzy w ciągu najbliższych miesięcy – uważa Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry:
Nasi goście rozmawiali w programie Sobota po 9.