Pewna zielonogórzanka, po tym jak kilkukrotnie padła ofiarą złodzieja wycinającego jej kwiaty piwonii na działce, wzięła sprawy w swoje ręce. Zainstalowała fotopułapkę i dzięki niej dała policjantom sprawcę na tacy – poinformowała we wtorek Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
„Właścicielka działki zachowała się jak prawdziwy detektyw. Obejrzała film z fotopułapki, a następnie poszła na ryneczek, gdzie zauważyła bohatera jej nagrania sprzedającego piwonie. Kobieta natychmiast powiadomiła policję, a funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i zabezpieczyli sprzedawane przez niego kwiaty” – powiedziała Stanisławska.
Dodała, że mężczyzna przyznał się do winy, wyraził skruchę i dobrowolnie poddał karze uzgodnionej z prokuratorem. Ta została określona na rok ograniczenia wolności, 30 godzin kontrolowanych prac społecznych. Do tego musi zapłacić za wyrządzone szkody i skradzione kwiaty.
41-letni zielonogórzanin jest znany policji i wcześniej notowany za inne przestępstwa. Podczas wyjaśniania okoliczności kradzieży piwonii wyszło na jaw, że okradał także innych działkowców. Natomiast, by nie wzbudzać podejrzeń sam był właścicielem jednej z działek, na której uprawiał piwonie.
Kradzież kwiatów piwonii z działki rezolutnej zielonogórzanki zakwalifikowano jako wykroczenie, natomiast inne kradzieże zostały zakwalifikowane już jako przestępstwo zagrożone kara nawet do pięciu lat więzienia.